Inkub to łacińskie incubus, czyli leżeć na czymś. Przekład w pełni oddaje naturę tego demona. Jest on bowiem diabłem w ciele pięknego mężczyzny, który nawiedza kobiety w snach, kusząc ekstatycznym stosunkiem płciowym.
Ich cel był prosty - zebranym przez swoje żeńskie odpowiedniki - sukkuby - nasieniem, miały zapładniać ziemskie kobiety, by stworzyć istoty podatne na wpływy szatana. W praktyce przyczyniają się jedynie do powstawania zaburzeń seksualnych. Polegają one na wierze, że do abstynentek nocą przychodzą demony, które pobudzają je seksualnie - ma to być pokusa, której mają się oprzeć. Jednak faktycznie jest to jedynie sygnał organizmu, że czegoś mu brakuje i może warto byłoby zrezygnować z abstynencji.
A nawet jeśli istniałyby takie demony, to Drogie Panie, czy naprawdę warto opierać się czemuś, co jest personifikacją kochanka idealnego?