niedziela, grudzień 22, 2024
środa, 13 luty 2013 14:34

Z prochu powstałeś, w proch się obrócisz...

Pamiętacie jak w szkole przypominano Wam na religii i języku polskim: „Memento mori!”, czyli pamiętaj o śmierci? Jedną z takich przypominajek ma być właśnie Środa Popielcowa, która dla chrześcijan jest początkiem wielkiego wyczekiwania na najważniejsze święto: Wielkanoc.

Popielec, czy jak kto woli Wstępna Środa, to pierwszy dzień Wielkiego Postu, przypadający na 46 dni kalendarzowych przed Wielkanocą. Według tradycji chrześcijańskiej w Środę Popielcową każdy dobry chrześcijanin powinien udać się do kościoła i pozwolić posypać swoją głowę popiołem. Po co? Aby przypomnieć sobie, jak kruchymi i małymi istotami jesteśmy w tym okrutnym świecie oraz, że każdy dzień jest darem, którego wcale nie musimy otrzymać.

Skąd jednak wziął się ten obyczaj? Jego korzenie sięgają VIII wieku, jednak oficjalnie wszedł w XI wieku, kiedy to papież Urban II uczynił go obowiązującym zwyczajem. Wtedy także ustalono, że popiół do posypywania głów będzie pochodził ze spalonych palm wielkanocnych z ubiegłego roku.