Wbrew pozorom nie chodzi tu o sławetną Apokalipsę Św. Jana, lecz o średniowieczne środki dowodowe. Próba wody, pojedynek sądowy oraz próba żelaza to tylko kilka ordaliów, które wymieniane są w polskiej księdze elbląskiej.
Ordalia, czyli Sądy Boże opierały się na przeświadczeniu, iż miłosierny i sprawiedliwy Bóg nie dopuści do tego, aby skrzywdzono niewinnego. Nie zaliczano ich jednak do kar, ponieważ o ich przeprowadzeniu decydował sąd na wniosek oskarżonego lub pozwanego. W przypadku przeprowadzenia Sądu Bożego, późniejsze postępowanie dowodowe nie było przeprowadzane – wszak byłoby to sprzeciwianie się woli Najwyższego.
Naturalnie tego rodzaju wydarzenia odbywały się z pełną oprawą religijną – duchowni poświęcali wodę na próbę oraz żelazo, a także odmawiali specjalnie ułożoną na tę okazję modlitwę. Proceder ten jednak nie trwał długo, ponieważ na IV Soborze Laterańskim w 1215 roku został zakazany.