niedziela, grudzień 22, 2024
piątek, 27 styczeń 2012 13:59

Mikroskopijny Peel

Na taki pomysł wpadło trzech brytyjskich biznesmenów. Mają oni zamiar na nowo uruchomić produkcję mikroskopijnego auta o nazwie Peel. Czyżby moda na down-sizing zaczęła obejmować nadwozia?

W przypadku Peela P50 cieszyć może łatwość manewrowania czy niskie koszty utrzymania, martwi jednak cena zakupu i kwestia bezpieczeństwa.

Peel P50 jest najmniejszym na świecie samochodem, który został dopuszczony do ruchu drogowego. Jego rozmiary wynoszą jedyne 134 cm długości, 132 cm wysokości i 99 cm szerokości. Jego waga to wywołujące politowanie 59 kg. Autko jest postawione na trzech kołach – dwóch z przodu i jednym z tyłu (na nie przekazywany jest napęd). Pod maską, a raczej pod autem (silnik jest zamontowany pod karoserią), trafił silniczek o pojemności 49 cm sześciennych. Dzięki niemu P50 był w stanie rozpędzić się do prędkości 61 km/h. Auto nie miało biegu wstecznego – gdy kierowca chciał zawrócić, to po prostu wychodził z auta i obracał go w stronę, w którą chciał jechać.

Teraz w ofercie firmy dostępne będą dwa modele – jeden napędzany silnikiem spalinowym, a drugi napędzany silnikiem elektrycznym. Peel z silnikiem spalinowym o pojemności 49 cm sześciennych i mocy 3,5 KM, pozwala rozpędzić pojazd do 45 km/h. Wersja elektryczna jest wyposażona w silnik o mocy 1,5 KM, który rozpędza autko do 25 km/h. Zasięg auta wynosi 50 km.

W czasach zakorkowanych miast i stale drożejącej benzyny produkcja Peela P50 jest świetnym pomysłem. Problemem może być jedynie zaporowa cena, wynosząca bagatela, 30 tysięcy złotych.