Jedna Unia, jeden dokument
Przede wszystkim projektanci nowego prawka zadbali o to, aby było ono praktycznie niemożliwe do podrobienia. Wbudowany mikrochip ma zawierać nasze dane osobowe, nie wiadomo jednak czy będą się one ograniczały jedynie do informacji, że to jest właśnie Jan Kowalski, czy np. będą zapisywane na nim dane o popełnionych wykroczeniach.
Tu pojawia się kolejny aspekt – wprowadzenie jednolitego prawa jazdy ma również zwiększyć respektowanie przepisów drogowych. W jaki sposób? Ukrócony zostanie proceder, kiedy to w jednym państwie straci się prawko i będzie można je ponownie wyrobić w innym. Informacje o nas będą już prawdopodobnie dostępne policji na terenie całej Unii.
To nie wszystko! Komisja Europejska za priorytet powzięła zwiększenie bezpieczeństwa motocyklistów, a co się z tym wiąże – nieco większe wymogi jeśli chodzi o przyznawanie prawka. Przede wszystkim zostanie wyróżnione odrębne prawo jazdy na motorowery, które aby uzyskać, również trzeba będzie zdać egzamin teoretyczny i praktyczny. Ma to zmniejszyć ilość wypadków na drodze z udziałem tych uczestników ruchu. Do tej pory, jak wiadomo, motorowerem mógł się poruszać każdy, kto legitymował się dowodem osobistym, bez sprawdzenia wiedzy o przepisach ruchu drogowego.
Jedno jest pewne – nowe dyrektywy unijne mają na celu zmniejszenie statystyk ofiar wypadków, które mimo dotychczasowych działań były alarmujące. Teraz wyjeżdżając już poza granice Polski nie będziemy czuli się bezkarni, ale taka jest cena faktycznego respektowania naszego prawka zagranicą. Wprowadzenie jednolitego wzoru wyeliminuje takie problemy jak użeranie się z rumuńską policją, która czasami żąda posiadania zielonej karty lub nie wypożyczenia nam samochodu w Wielkiej Brytanii. Chcemy mieć luksus mobilności – musimy za niego zapłacić!