Nieinwazyjne metody powiększania ust
Kwas hialuronowy jest substancją, która naturalnie występuje w organizmie człowieka. Dzięki niemu tkanki są odpowiednio nawilżone, a skóra utrzymywana w odpowiedniej sprężystości. Całkowicie integruje się ze skórą i umożliwia swobodny przepływ tlenu czy substancji odżywczych. Powszechność wykorzystywania kwasu hialuronowego w medycynie estetycznej wiąże się z tym, iż jest on bezpieczny w użyciu. Nie zakłóca naturalnych funkcji skóry ani nie wywołuje reakcji alergicznej, czyli nie jest odrzucany przez układ immunologiczny. Kwas stosowany przy powiększeniu ust uzyskuje się metodami laboratoryjnymi i nie różni się prawie niczym z występującym w ludzkim organizmie.
Dlaczego właśnie kwas hialuronowy?
Dzięki kwasowi hialuronowemu poprawimy kształt i kontur warg, skorygujemy ich asymetrię czy powiększymy je, gdy są zbyt wąskie. Kwas sprawi, że usta będą jędrne, nawilżone, a drobne zmarszczki wokół nich zostaną zniwelowane. I to wszystko zostanie osiągnięte bezinwazyjnie przy jednoczesnym zachowaniu naturalnego wyglądu. Co ważne, kwas hialuronowy nie powoduje skutków ubocznych, ponieważ jest stopniowo rozkładany w organizmie. Tym samym efekt powiększenia jest odwracalny w przeciwieństwie do skutków osiągniętych po trwałych wypełniaczach jak np. mikroimplanty silikonowe.
Inne możliwości powiększenia ust
Oprócz wypełnienia ust kwasem hialuronowym istnieją, także inwazyjne zabiegi. Do powiększania ust używa się m.in. tłuszczu własnego, który jest pozyskiwany najczęściej po wykonanej wcześniej liposukcji i poddany obróbce. Jest on wprowadzany pod skórę przez nakłucie bądź w trakcie operacji plastycznej. Jeśli chcemy powiększyć usta możemy wybrać, także botoks, który w odróżnieniu od kwasu hialuronowego będącego neutralną substancją, jest trucizną wytwarzaną przez pewien rodzaj bakterii. Jednakże obecnie odchodzi się już od tej metody ze względu na jej liczne wady. Botulina między innymi może podrażniać komórki czuciowe ust. Poza tym uzyskany efekt może odbiegać znacznie od naszych oczekiwań, szpecąc naszą twarz. Co gorsze, czytając doniesienia naukowców aż włos jeży się na głowie. Włoskie badania wskazują na szkodliwy wpływ botoksu na cały układ nerwowy. Substancja ta wpływa na cały organizm dzięki możliwości przemieszczania się po komórkach nerwowych. Najlepszym dowodem są tysiące odnotowanych przypadków ciężkich zachorowań i zgonów po zabiegu wstrzyknięcia botoksu. Nic dziwnego, że kobiety coraz rzadziej korzystają z oferty chirurgicznej plastyki ust. Rezultaty nie są aż tak zadowalające, a ryzyko operacji plastycznej jest stanowczo większe niż zabiegów kosmetycznych.
Usta a’la Angelina Jolie bez botoksu
Alternatywą dla trwałego powiększenia ust oraz drogich tymczasowych wypełniaczy (na które musimy wydać ok. 1000 zł) stała się szminka, która powiększa usta niczym wypełniacz. Klinicznie potwierdzony, dzięki swej zmikronizowanej strukturze i zawartości kwasu hialuronowego działa mechanicznie jak poduszka, podpora dla zapadniętej skóry. Dzięki swoim własnościom fizykochemicznym zwiększa nawodnienie w okolicy zmarszczki, dzięki czemu skóra staje się bardziej elastyczna i odporna na zaginanie. Zastosowana innowacyjna technologia nie tylko nie podrażnia ust, ale także stymuluje ich gładkość oraz wypełnia nieatrakcyjne zmarszczki palacza wokół ust. Badania kliniczne w przypadku FreezeFrame Lip INJECTION potwierdzają wyraźnie większe usta i mniejsze zmarszczki w ciągu 28 dni. Jeżeli tylko Twoje usta są naturalnie wąskie lub z biegiem czasu straciły swoją objętość, wypełni je w ciągu kilku minut sprawiając, że będą pełne i gładkie.
Więcej informacji na:
www.freezeframe.pl
www.fb.com/FreezeFramePolska