Noc Kupały to typowo słowiański zwyczaj, w czasie którego można było odkryć, z kim zwiążemy się na całe życie. Andrzejki natomiast to święto pochodzące ze Szkocji, Rosji i Grecji, ponieważ Święty Andrzej jest patronem tych państw. Oficjalnie uznawane za ostatnią okazję do zabaw i hulanek przed oficjalnym okresem przedświątecznym, jakim jest Adwent. I o dziwo, to właśnie Andrzejki są o wiele huczniej obchodzone w Polsce niż rodzima Noc Świętojańska.
Dlaczego? Bo kojarzymy ją dosyć lekko – wróżby, małe czary-mary i okazja do tego, aby „odkryć co przyniesie los”. Oczywiście wszystko w konwencji żartobliwej, miast faktycznych prób przepowiadania przyszłości. Co więcej, to właśnie wokół tego dnia narodziło się wiele zwyczajów, przykładowo lanie wosku czy wróżenie przy pomocy skórki od jabłka. A Noc Kupały? No cóż, mało kto dzisiaj pamięta o „wiciu wianków i wrzucaniu ich do wody”.