To nie jest jedynie kwestia dopasowania imienia do nazwiska, aby ładnie brzmiało i nie przywodziło głupich skojarzeń. Sprawa ma się o wiele poważniej, o ile wierzymy w różnego rodzaju przesądy i odrobinę w magię (względnie przeznaczenie).
Powodem jest bowiem fakt, że w imionach mają być zapisane cechy charakteru człowieka. Nie tylko te dobre, które chcielibyśmy, aby dziecko posiadało, ale również wady. Wiadomo przecież, że kij ma dwa końce, dlatego musimy mieć na uwadze, że dobierając imię, możemy wzmóc niektóre wady dziecięcia.
Dodatkowo przy pomocy imienia, możemy ochronić szkraba przed czyhającymi go w życiu niebezpieczeństwami. Może nie wszystkimi, ale w niektórych przypadkach stwierdzono, że imię może działać podobnie do amuletu. Dowód? Chyba każdy z nas zna chociaż jedną osobę, która została „w czepku urodzona”. Analogicznie, błędne wybranie imienia może przywołać pecha, którego trudno będzie odpędzić.
Jak więc dokonać wyboru? Przede wszystkim – zdać się na własną intuicję, która najlepiej doradzi, jak powinno się nazywać Wasze maleństwo.