Polskie Radio przywitało nas o świcie żywą dyskusją, ciepłym przyjęciem i rozmową na temat ostatnich zdarzeń na ulicach Poznania. Wymiana wiadomości na temat ostatniego wypadku, w którym kierowca wjechał w dwie osoby na przejściu dla pieszych, wymiar kary i jej egzekwowanie. Już o 8:00 rano rozumiałam, że w Poznaniu należy szczególnie uważać na ulicy Hetmańskiej i Głogowskiej, gdzie dochodzi do wielu nieszczęść. Wizyta na antenie dwóch programów telewizyjnych oraz Radia Emaus potwierdziła tylko pierwsze sondaże.
Mieszkańcom stolicy Wielkopolski bardzo zależy na poprawie bezpieczeństwa na ich ulicach. Kilka miejscowych osób słusznie upominało się o zwiększenie kar finansowych dla sprawców przestępstw na drogach. Alkohol ? Niedopuszczalne- mówili niektórzy. Wielu skarżyło się na młodych kierowców, którzy po zrobieniu prawa jazdy i otrzymaniu pierwszego samochodu zupełnie lekceważą kwestie bezpieczeństwa. Potwierdził to podczas wystąpienia naczelnik sekcji ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji, Józef Klimczewski, który z wielkim zaangażowaniem i niezwykle prawdziwie przedstawił nam fakty na temat wypadków w regionie Poznania. Musimy zwrócić uwagę na nadmierną prędkość, nieodpowiedzialną postawę młodych kierowców mających do 24 lat i oczywiście, na alkohol, który jest szokującym świadkiem i sprawcą tak wielu zdarzeń. Krzyży przy drogach wcale nie musi przybywać- mówił Pan naczelnik.
Wypadek wcale nie musiał się zdarzyć. Za 90 % tragicznych zdarzeń odpowiedzialny jest człowiek, nie zaś infrastruktura. Nie zwalajmy więc winy za śmierć na drodze na złe drogi, których stan oczywiście musi ulegać poprawie. Prawda jest jednak brutalna. To człowiek nie dostosowuje prędkości, sposobu jazdy do warunków, jakie panują wokół niego. Skupiajmy się na poprawie infrastruktury, ale przede wszystkim na swojej własnej zdolności i sposobie uczestniczenia w ruchu. Podczas dwóch spotkań sala była przepełniona po brzegi. Mieszkańcy Poznania tłumnie zgromadzili się w Sali Dydaktyczno- Konferencyjnej UM przy ul. Przybyszewskiego, aby wspólnie rozważać sytuacje w swojej okolicy. Po wystąpieniach i przedstawieniu faktów przyszedł czas na element rozrywki. Był z nami obecny krakowski Kabaret pod Wyrwigroszem, który rozbawił publiczność do łez- radości na szczęście
Wszyscy wspaniale się bawili, jednocześnie poruszając trudne i dotyczące każdego z nas tematy. Dziennikarze wykazali ogromny entuzjazm w stosunku do Autofederacji, która odwiedza wszystkie miasta Polski przyczyniając się do systematycznej zmiany sytuacji na naszych drogach. Nie ustaniemy, dopóki krzyże nie będą rosły jak grzyby każdego dnia przy naszych drogach. Choćbym miała poświęcić tej kwestii wiele lat życia- nie spocznę. Być może dzięki naszemu maleńkiemu wkładowi, życie jednego dziecka więcej nie będzie tragedią sieroctwa i marzeń o mamie, która oddała ostatnie tchnienie wracając samochodem do domu.