Dlatego też serwis eSKY.p ogłasza konkurs, który polega na opisaniu swojego wymarzonego weekendu. Zwycięzca oczywiście będzie mógł zrealizować swój plan podróży…
- Aby wziąć udział w konkursie, należy zarejestrować się na stronie konkursowej w serwisie eSKY.p i barwnie objaśnić, w jakim mieście chciałoby się spędzić weekend. Internauci mogą głosować na każdy z tych opisów. Ten, który otrzyma najwięcej pozytywnych opinii, zwycięży – mówi Łukasz Neska z Internetowego Centrum Podróży eSKY.pl – Konkurs będzie obejmował aż 16 europejskich kierunków! Każdego tygodnia do wyboru będą cztery różne. Uczestnik może opisać jedno miasto w czasie trwającego miesiąc konkursu.
Wśród wytypowanych miejscowości znajdują się te, do których polscy turyści bardzo lubią wyjeżdżać na weekend – Londyn, Rzym, Paryż czy Barcelona, jak i te, które rzadziej obierane są za kierunek kilkudniowych wypadów – Ateny, Malaga, Madryt, Budapeszt. Co można w nich zobaczyć?
{tab=Ateny}
Czemu warto tam jechać? Bo jest to podróż do źródeł naszej kultury. Plaka to miejsce, od którego najlepiej rozpocząć zwiedzanie. Położona u stóp Akropolu dzielnica pełna jest wąziutkich, krętych uliczek, przy których stoją XVIII-wieczne kamieniczki i świątynie. W ich wnętrzach znajdują się restauracje, kawiarnie i sklepy z pamiątkami. Idealne miejsce na śniadanie! Dawniej było to centrum Aten z agorami, łaźniami, bibliotekami – tu skupiało się życie mieszkańców. Stąd dwa kroki są do teatru Dionizosa; historycy twierdzą, że mógł on pomieścić nawet 17 tys. widzów. Przed taką publicznością po raz pierwszy wystawiano tu dramaty Eurypidesa, Sofoklesa i Ajschylosa. Niedaleko stąd jest Wzgórze Muz, na którym obejrzeć można niewielki kościółek Ágios Dimítrios z przepięknymi freskami bizantyjskimi. Dwa kroki zaledwie są także do Agory Rzymskiej i Agory Greckiej. Jeżeli chodzi o tę pierwszą to na uwagę zasługują dwa punkty – pochodząca z II w. p.n.e. ośmiokątna Wieża Wiatrów, każda z jej ścian poświęcona była jednemu z bogów wiatru i Biblioteka Hadriana. Z kolei na Agorze Greckiej można zobaczyć m.in. świątynię boga kowali i złotników – Hefajstosa (445 p.n.e. – 425 p.n.e.), którą w średniowieczu zamieniono na kościół św. Jerzego czy Muzeum Agory z resztkami pomników i ceramiki. Będąc w Atenach, trzeba wejść na Akropol – tu oddawano cześć najważniejszym bogom greckim. A potem… Jak długo można oglądać zabytki? W końcu każdemu się one znudzą! Warto więc zajrzeć na Monastiraki, czyli na najsłynniejszy tutejszy bazar uliczny, na którym można kupić absolutnie wszystko – w końcu któż nie marzy o nabyciu figury naturalnej wielkości centuriona lub fragmentu greckiej kolumny?
{tab=Malaga}
Ktoś dawno temu wymyślił, że połączenie kosmopolitycznego życia i wypoczynku na pięknych plażach będzie idealne i w ten sposób powstała Malaga. Miasto położone jest w hiszpańskiej Andaluzji i jest w nim absolutnie wszystko: od tętniących życiem nocnych klubów, poprzez restauracyjki z najlepszymi owocami morza, aż po muzea, które nie mają sobie równych! Będąc tu, trzeba odwiedzić miejsca, które są hołdem dla najsłynniejszego mieszkańca tego miasta – Pabla Picassa. Pierwsze z nich to miejsce jego narodzin przy Placu Merced. Można tu obejrzeć wystawy dokumentujące jego życie i twórczość – wstęp do niego jest bezpłatny. Jest także Muzeum Picassa w pałacu Buenavista. Otwarto je kilka lat temu z nadzieją, że będzie ono całkowicie dokumentowało osiągnięcia mistrza. Stała kolekcja – darowizna jego wnuka i żony, jest prawdopodobnie najbogatszym zbiorem jego dzieł. Po godzinach spędzonych przed płótnami, można udać się na dalsze zwiedzanie. W Maladze urodził się jeszcze jeden sławny mężczyzna – Antonio Banderas, na deskach tutejszego Teatru Cervantes stawiał on pierwsze kroki i do tej pory darzy to miejsce sporym sentymentem. Warto więc zajść tu na chwilę. Miasto jest bogate w zabytki, ale jego największym skarbem jest kuchnia. Tutejsze tapas, czyli małe kanapki, to sposób na posmakowanie różnorodnych potraw. Warta spróbowania jest też pescaito frito: w potrawie znajdują się smażone kawałki różnych gatunków ryb, do dania obowiązkowo podawana jest szklaneczka dobrze schłodzonego wina. No i owoce morza! W dzielnicy El Palo, która wygląda jak mała wioska rybacka, serwowane są najświeższe i najlepsze. Po uczcie można: udać się na dalsze zwiedzanie, skusić się na grę w golfa – w całej Europie nie ma tylu szkółek golfowych, udać się do parku rozrywki lub do portu jachtowego, gdzie można wynająć łódkę i wypłynąć w morze. Opcją jest też wizyta w jednym z tutejszych ogrodów – Alameda lub Jardines de la Concepcion – położenie się na trawie… i odpoczynek.
{tab=Madryt}
O ile w Maladze jest szansa na to, by mieć powolny, leniwy weekend, to jadąc do Madrytu nie można nastawiać się na lenistwo. Liczba tutejszych zabytków jest tak duża, że należy zobaczyć choć kilka… a na to potrzeba czasu. Warto zacząć od zakupienia Madrid Card umożliwiającej korzystanie ze zniżek w zabytkach i środkach komunikacji miejskiej lub Madrid Card Promociones, dzięki której przejazdy i wejścia są darmowe. Spacer najlepiej rozpocząć w sercu miasta - placu Puerta del Sol, tu stoi posąg brązowego niedźwiedzia, zjadającego owoce z drzewa poziomkowego – będący nawiązaniem do herbu miasta, tu też jest hiszpański "kilometr zero" - punkt, od którego mierzy się wszystkie odległości… Dokąd iść dalej? Można do Pałacu Królewskiego, wznosi się on na pozostałościach starożytnego zamku obronnego Alcazar, obecnie rodzina królewska mieszka poza miastem i budynek ten pełni funkcje reprezentacyjne. Przed bramą stoi honorowa straż, a uroczyste zmiany warty odbywają się pomiędzy godziną 12 a 13 w pierwszą środę miesiąca. Gdy wiemy już, jak wygląda siedziba władców, można iść ku alei Paseo del Prado, w jej okolicy mieści się najsłynniejsze hiszpańskie muzeum – Prado. Działa od 1918 r. i są tu kolekcje m.in. dzieł Francisco Goya i Diego Velazqueza. Będąc w Madrycie, należy też zobaczyć stadion Realu Madryt bądź Atletico Madryt, a także największą w Hiszpanii arenę walk byków – Las Ventas – ze względu na to, że może ona pomieścić 25 tys. widzów, odbywają się tu również koncerty rockowe. Na koniec zakupy… na Calle de Serrano? Tu znajdują się najbardziej eleganckie sklepy w mieście.
{tab=Budapeszt}
Położona nad Dunajem stolica Węgier – Budapeszt – znany jest jako Mały Paryż Europy. Rzeka przepływająca przez miasto dzieli je na górzystą Budę i płaski Peszt. Część górzysta znajduje się po prawej stronie Dunaju i jest w znacznej części zalesiona. Niemniej jednak warto ją odwiedzić ze względu na Zamek Królewski i Górę Gellerta, z której roztacza się przepiękny widok na panoramę miasta i siedem mostów łączących jego dwie części. Natomiast po drugiej stronie rzeki turyści powinni zobaczyć siedzibę parlamentu, Bazylikę św. Szczepana, Plac Bohaterów oraz Aleję Andrássyego i biegnącą pod nią Milenijną Kolejkę Podziemną, która w 2002 roku została zapisana na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Dumą Budapesztu są także gorące źródła bogate w minerały. Wokół nich stworzono kompleks uzdrowiskowy z licznymi kąpieliskami i pijalniami wód. Mieszkańcy tego miasta cenią sobie dobrą zabawę, więc miłośnicy nocnego życia polubią panującą tu atmosferę. A smakosze wina tutejsze trunki! Będąc na Węgrzech, grzechem jest nie spróbowanie „wina królów” czyli tokaju. Po nim hulać można do woli….
{tab=Wizualizacje}
{/tabs}