Krążą słuchy, że płyta Conchity zbliża się wielkimi krokami. Póki co możemy zadowolić się dwoma nowymi singlami Heroes oraz My Lights, którymi przerywa swoje milczenie od czasu wygranej w konkursie. Oba single pokazują, że piosenkarka nie tylko szokuje, ale także może się pochwalić prawdziwym talentem.
Na szczególną uwagę zasługuje teledysk do Heroes – odważny i niebanalny, może utorować drogę do kolejnych nagród i sukcesów. Jednak nie chwalmy dnia przed zachodem słońca – o ile dwa single powoli zdobywają coraz większą rzeszę fanów, nie świadczy to o tym, że cała płyta będzie równie udana. Czas pokaże, czy warto czekać na ten debiut.
A czekamy już całkiem sporo – swoje pierwsze kroki na estradzie Conchita postawiła już w 2007 roku, kiedy to wystąpiła (jeszcze jako Thomas Neuwirth) w III edycji Starmania – austriackiego talent show, w którym zajęła zaszczytne II miejsce. W 2011 roku świat miał okazję ujrzeć pierwszy singiel Wurst. Rok później – pierwsze podejście do reprezentowania Austrii na Eurowizji, kiedy to zajęła drugie miejsce w eliminacjach krajowych.
Czy Conchita będzie kolejną jednosezonową gwiazdą Eurowizji? Sądząc po emocjach, jakie wywołuje,można przypuszczać, że nie. Bo już na chwilę obecną, przed premierą płyty, publiczność podzieliła się na tych, którzy ją szanują i uwielbiają oraz na tych, którzy ją nienawidzą i krytykują metodę zdobycia sławy. Bez względu na to, czy doczekamy się pełnego albumu, wiemy jedno – z całą pewnością zostanie ona zapamiętana, a to już spory sukces dla kogoś, kto wybił się dzięki Eurowizji. W ostatnich latach bowiem wygrywały osoby nijakie, których nazwisk teraz prawie nikt nie pamięta.
Chcesz wiedzieć na bieżąco, co tworzy panna Wurst? Kliknij na poniższy klip!