poniedziałek, listopad 18, 2024
poniedziałek, 22 lipiec 2013 09:46

Alkohol i papierosy w filmach i serialach amerykańskich

Alkohol i papierosy to używki, które pojawiają się w filmach i serialach dość często. Przede wszystkim tych opowieściach, gdzie bohater lub bohaterowie prowadzą hulaszczy tryb życia. Ale to nie reguła.  Hank Moody – bohater serialu „Californication” to przykład mężczyzny, który chce być wiecznie młody. Ten „Piotruś Pan” mieszkający w słonecznej Kalifornii uwielbia piękne kobiety, imprezy,
wszelkiego rodzaju zadymy i bójki oraz duże ilości alkoholu. Każdej szklaneczce whisky towarzyszy papieros. Okazji do wypicia jest całe mnóstwo. Właściwie, Hank nie szuka okazji, on pije regularnie. Do tego ciągle pakuje się w tarapaty spowodowane jego rozwiązłym trybem życia. W roli nieco zdegenerowanego pisarza – David Duchovny.

Każdy wie, kto to agent 007. Oczywiście – James Bond – agent brytyjskiego wywiadu jej Królewskiej Mości. Ten niezwykły mężczyzna nie tylko ratuje świat przed różnymi niebezpiecznymi szaleńcami, ale łamie niewieście serca jak zapałki. Macho posiadający licencję na zabijanie pije tylko martini, rzecz jasna – wstrząśnięte, niemieszane.

Nie tylko mężczyźni są amatorami trunków. Kobiety co prawda piją lżejsze alkohole, ale także lubią zabalować. Doskonałym przykładem szalonych imprezowiczek są bohaterki „Seksu w wielkim mieście” („Sex and the city”). Wszystkie cztery nowojorki – Carrie, Miranda, Samantha i Charlotte – to przyjaciółki, które uwielbiają całonocne hulanki i wymyślne drinki. Główna postać i jednocześnie narratorka, Carrie Bradshaw (Sarah Jessica Parker), codziennie pali cienkie papierosy przy każdej okazji, czy to podczas pisania felietonów, plotek z koleżankami, czy w łóżku.

Problemy z alkoholem to największa słabość Brie – jednej z postaci „Gotowych na wszystko” (amerykański serial „Desperate housewifes”). Brie zawsze stara się być idealną gospodynią, matką i żoną. Ten perfekcjonizm doprowadza ją do tego, że w obliczu narastających kłopotów, z którymi nie może się uporać, sięga po kieliszek. Jak prawdziwa dama, Brie pije tylko wino, ale za to w bardzo dużych ilościach. Kiedy wydaje się, że już na dobre uporała się z alkoholizmem i wiedzie spokojne życie, wszystko się psuje a kobieta znów sięga po butelkę a nawet myśli o samobójstwie.

Zupełnie inaczej wygląda picie w komedii „American Pie”. Tam, gdzie jest wielu młodych zwariowanych ludzi, alkohol musi lać się strumieniami. Licealiści, którzy chcą posmakować dorosłego życia próbują wszystkiego: alkoholu, niekontrolowanych imprez oraz pierwszego seksu. Jak to w komediach bywa – wszystkie sytuacje kończą się nieprzewidzianymi skutkami, zupełnie innymi od zamierzonych. To film dla tych, którzy lubią poczucie humoru w wersji hardcore. M.B.  http://albercik.pl/