- Obiecałem, że moim dzieciom nigdy mnie nie zabraknie - wyznaje Zamachowski. - No, chyba że ktoś silniejszy zadecyduje za mnie. Teraz układ jest skomplikowany, bo od czasu gdy jestem z Moniką, nie mieszkam z dziećmi. Z trudem więc uczę się nowej sytuacji i one się uczą. Nie ma do tego podręczników, ale staram się nie stracić z nimi kontaktu. W relacjach z byłą żoną próbujemy zachować tyle rozsądku, żeby to nie uderzyło w dzieci.
- Mam nadzieję, że dzieci czują, że zrobię wszystko, żeby były pewne, że jestem. I zawsze mogą do mnie zadzwonić, kiedy potrzebują rady, pomocy albo pogadać - deklaruje.