- Wzięłam ślub, gdy byłam młoda i bardzo romantyczna - powiedziała. - Podobało mi się, że jestem w związku małżeńskim, ale nie umiem chyba żyć w takim układzie. Zrozumiałam, że dobre, funkcjonujące relacje nie oznaczają od razu ślubu. W ogóle nie jestem typem kobiety, która marzy o sukni, ceremonii i byciu czyjąś żoną. Teraz już wiem, że nigdy więcej nie wyjdę za mąż.
Zawiedzionym wielbicielom aktorki pozostaje więc tylko mieć nadzieję na to, że dołączą kiedyś do grona jej kochanków.