Już dwa dni po wydarzeniu okazało się, że działania te nie były bezzasadne. Na okładce najnowszego numeru „Vivy” od poniedziałku możemy bowiem podziwiać ślubną fotografię Oli i Kuby.
Tuż pod nią – nagłówek: „Prawdziwa historia ich miłości + zdjęcia i relacja z ceremonii ślubnej”.
Okazuje się więc, że para zrobiła i sprzedała ślubne zdjęcia jeszcze zanim stanęła przed ołtarzem. Dobry sposób na „uniknięcie sensacji”?