Z analiz dowiemy się, że w Polsce po suplementy diety najczęściej sięgają osoby w czasie choroby lub w stanie osłabienia fizycznego. Nie mniej co trzecia z nich przyjmuje je profilaktycznie. Ta grupa stale się powiększa, śladem popularyzacji suplementacji w naszym kraju.
Wielkość rynku
Polski rynek suplementów diety notuje stały wzrost i jego wartość jest obecnie obliczana na ok. 2 miliardy złotych. Dane zawarte w raporcie firmy PMR: Rynek suplementów diety w Polsce 2009, wskazują, że w 2008 roku w porównaniu z rokiem 2007 nastąpił jego 24 proc. wzrost. Autorzy analizy przewidują, że do 2011 roku, ze względu na spowolnienie gospodarcze i wprowadzane w naszym kraju zmiany prawne, dojdzie do osłabienia dynamiki rozwoju tego segmentu. Wciąż będzie jednak notował kilkunastoprocentowy przyrost roczny, znacznie większy niż rynek leków Rx czy leków OTC.
Wyłącznie na produkty wspomagające odchudzanie Polacy wydają rocznie prawie 100 mln zł. Na preparaty sprzedawane bez recepty o takim działaniu przeznaczyliśmy w ubiegłym roku ponad 67 mln zł. Z danych firmy IMS Health badającej rynek farmaceutyczny wynika, że w porównaniu z 2008 rokiem, stanowiło to więcej o ponad 16 proc.
Tendencje
Pomimo ciągłej progresji, nasze rodzime podwórko trudno jest porównywać na przykład z rynkiem suplementów diety w USA, którego wartość w 2009 roku Nutrition Business Journal obliczył 26,7 mld dolarów. Permanentnie rosnące zapotrzebowanie sprawia jednak, że wciąż pojawiają się na polskim rynku nowe preparaty.
- Nasz rynek suplementów diety wciąż jeszcze się rozwija. W sprzedaży dostępnych jest obecnie ok. 8 tys. preparatów, podczas gdy na amerykańskim rynku można kupić według Consumer Reports aż 54 tys. takich produktów. Pomimo, że ciągle rośnie popyt, suplementy diety uważane są w Polsce za produkty luksusowe i kojarzone są na ogół z wysoką ceną. Powoli zaczyna się to zmieniać. Do sprzedaży wprowadzanych jest coraz więcej preparatów konkurencyjnych cenowo, które dostępne są dla każdego. Tak też jest w przypadku suplementów diety By-Health, na których dystrybucję w Polsce zdecydowaliśmy się w tym roku. – twierdzi Agnieszka Owczarek, dyrektor ds. Rozwoju w Noble Health.
Wsteczny bieg
Do początku tego roku nasz rynek suplementów diety rozwijał spokojnie i bez przeszkód. Tylko w ubiegłym roku w celu dopuszczenia do sprzedaży do Głównego Inspektoratu Sanitarnego zgłoszonych zostało ok. 3 tysięcy nowych produktów. Od nowego roku producenci i dystrybutorzy suplementów diety nie mają już tak łatwego zadania. Według nowych przepisów, które zostały wprowadzone, środki z pogranicza suplementów i leków nie będą już mogły być sprzedawane jako żywność i od początku 2010 roku wszystkie mają być rejestrowane jako leki. Główny Inspektorat Sanitarny ocenia, że co piąty ze zgłaszanych preparatów znajduje się na takiej granicy. Dla części suplementów diety traktowanych w myśl nowej regulacji jak leki, stosowane jest teraz ostrzejsze prawo farmaceutyczne i kwalifikuje je Urząd Rejestracji Leków. To z pewnością nie przyspieszy rozpowszechniania środków wspomagających dietę w naszym kraju.