Kontrolowanie wytrysku można wyćwiczyć przede wszystkim poprzez masturbację. Ważne, abyś potrafił odczytać sygnały płynące z Twojego ciała. Przyjmijmy najczęściej wykorzystywaną – 10cio stopniową skalę, na której 1 to sytuacja, kiedy dopiero zaczynasz być podniecony, a 10 to już jest wytrysk. W takim układzie punk 9 to sytuacja tuż przez wytryskiem i w tym punkcie nie jesteś w stanie go już kontrolować. Możesz jednak zrobić to punkt wcześniej – przy numerze 8.
Naucz się rozpoznawać ten stan. Musisz dokładnie wiedzieć, kiedy jesteś o ten jeden punkt od tego, gdy już nie masz kontroli. Ćwiczenie polega na tym, abyś samodzielnie (lub z partnerką) doprowadzał się właśnie do tego stanu z punktu numer 8 i przerywał. Przerwa musi trwać tyle, aby Twoja chęć wytrysku odeszła. Gdy tak się stanie – spróbuj od nowa. Najlepiej, jeśli będziesz tak ćwiczył przynajmniej przez 15 minut dziennie. Po tym czasie możesz już sobie pozwolić na wytrysk (oczywiście – jeśli tego chcesz).
Ćwiczenie możesz uznać za zakończone sukcesem, gdy będziesz potrafił czerpać przyjemność z tych chwil bez wytrysku, kiedy zacznie sprawiać Ci przyjemność także droga do jego osiągnięcia, a nie tylko punkt kulminacyjny. wisienka artykuly.marleny.pl