niedziela, grudzień 22, 2024
piątek, 23 sierpień 2013 18:18

Alkohol najgorszym środkiem na bezsenność

Lato dobiega końca i to już ostatnia szansa na wspólne grillowanie, spotkania ze znajomymi na świeżym powietrzu, którym nieraz towarzyszy alkohol. Zanim jednak zdecydujemy się na wybór trunków, warto wiedzieć, że wypicie nawet lampki wina wieczorem może być przyczyną zaburzeń snu.

 

Powszechnie panuje przekonanie, że alkohol w niewielkich ilościach może pełnić funkcję środka nasennego – uspokaja i ułatwia zasypianie. Okazuje się jednak, że chociaż rzeczywiście ułatwia zaśnięcie, alkohol spłyca i skraca sen. Uważa się, że bezpieczną dla zdrowia dzienną dawką alkoholu jest małe piwo, lampka wina lub 30 gram wódki w przypadku kobiety i dwa razy tyle u mężczyzny. Lepiej jednak takie ilości przyjmować rzadziej i wystrzegać się traktowania alkoholu jako środka nasennego.

Wyniki badania przeprowadzonego przez Departament Zdrowia w Wielkiej Brytanii wskazują, że 58% osób nie zdaje sobie sprawy, że picie alkoholu może powodować zaburzenia snu.
„Badania pokazują, że ponad 1/4 osób borykających się z bezsennością, a szczególnie mężczyźni mają tendencję do wspomagania się alkoholem, pozbawiając się dobrego snu”. - twierdzi psychiatra dr Michał Skalski i dodaje: „Istnieje istotna różnica między łatwym zaśnięciem a dobrym snem.”

Jaka to różnica?
Sen składa się z dwóch rodzajów snu: fazy REM, w której obecne są marzenia senne oraz fazy NREM, która jest fazą snu głębokiego. Efektywny sen jest wtedy, gdy występuje równowaga pomiędzy fazami REM i NREM. Budzimy się zrelaksowani, wypoczęci i pełni sił. „Rzeczywiście alkohol wypity wieczorem przyspiesza i ułatwia zasypianie. Przez pierwsze 2-3 godziny śpi się głębiej, ale później sen zdecydowanie się skraca i spłyca. Wcześniej się wybudzamy, czujemy się niewyspani i ospali. Krótko mówiąc nawet małe ilości alkoholu w pierwszej połowie nocy pogłębiają sen NREM, spłycając go w drugiej połowie oraz skracając ilości snu REM.” - przyznaje dr Michał Skalski.

Nawet nie wielkie ilości alkoholu mogą przyczyniać się do problemów z oddychaniem, obrzęku śluzówki gardła, co prowadzi do chrapania czy bezdechu sennego. Następnego dnia odczuwane jest gorsze samopoczucie w postaci zmęczenia, bólu głowy i nudności. Pojawiają się także objawy charakterystyczne dla alkoholowego zespołu abstynencyjnego, potocznego kaca.

Przed spotkaniem towarzyskim warto się zastanowić czy alkohol jest niezbędny do dobrej zabawy, bo na pewno jest zbędny do dobrego i zdrowego snu.