poniedziałek, listopad 18, 2024
czwartek, 01 sierpień 2013 20:06

Najgorsze prezenty dla klientów

Wybór właściwego prezentu dla klienta to ważna sprawa. Warto przy tym zastanowić się, czego unikać. W niektórych przypadkach trzeba będzie iść pod prąd. W innych zdać się na zdrowy rozsądek. tanie długopisySą tacy, którzy wierzą w magiczną moc prezentów wręczanych partnerom biznesowym. Są jednak także i tacy, którzy nie zdają sobie sprawy z tego, jak złe skutki mogą
mieć prezenty dla klientów dobrane w sposób niewłaściwy. Takie, które nie trafiają w żadne kryterium ich oceny: celu, kosztów, liczby odbiorców i odpowiedniej informacji.

Nie będziemy zajmować się w tym tekście tymi, które są idealne. Ani nawet tymi, które należą do kategorii mocnych średniaków. Zobaczymy, jakie mogą być najgorsze prezenty dla klientów.

Tanie długopisy to jeden z najgorszych, najbardziej oklepanych i zarazem najpopularniejszych pomysłów na prezenty firmowe. I nie chodzi tylko o tak skrajne przypadki, jak długopis, który wręczony biznesowemu partnerowi na konferencji odmawia posłuszeństwa po napisaniu trzech słów, ale w ogóle o niedrogie i kiepskiej jakości długopisy. Dlaczego? Zadajmy sobie pytanie, czy przy innej okazji kupilibyśmy  taki produkt? Raczej nie. Jedynym sposobem, w jaki wchodzimy w posiadanie tanich długopisów jest właśnie prezent.

Specjalnie przygotowane, dobrej jakości piłeczki antystresowe mogą być świetnym prezentem. Pod warunkiem, że biznes, jaki prowadzimy to centrum rehabilitacji, przychodnia lub coś w tym rodzaju. W przeciwnym razie nie spełniają swojego zadania. Prezenty dla klientów mają za zadanie kreować wizerunek firmy, a nie służyć do zabawy dzieciom obdarowanego (chyba, że jest to prezent dla dzieci).

Dźwięk tłuczonej porcelany może na dobre zniechęcić do rozdawania klientom kubków, filiżanek czy figurek. Nawet takich, które są ręcznie robione. Na pierwszy rzut oka tego rodzaju prezenty dla klientów wydają się świetnym pomysłem. Tyle, że ich życie jest dość krótkie. Prędzej czy później skończą na podłodze albo w koszu na śmieci z urwanym uchem. Najczęściej w ogóle nie dojadą do siedziby klienta zniszczone w czasie transportu.

Na szczęście naklejki na zderzaki nie są u nas tak popularne, jak za oceanem. Gdyby jednak komuś przyszła do głowy idea obdarowania swoich klientów czymś takim, powinien natychmiast wymazać ją przy użyciu rozpuszczalnika. Ponieważ właśnie on będzie wykorzystywany przez wściekłych ludzi, którzy zdecydują się upiększyć swoje auto taką nalepką. To będzie jednak mniejszość. Zdecydowana większość taką naklejkę po prostu wyrzuci do kosza, gdzie jej marketingowa wartość spadnie do zera.

Nietrafionych prezentów, którymi obdarowywani są klienci jest cała masa. Zapełniają kosze na śmieci i pobocza dróg. Są oznaką marnotrawstwa pieniędzy i czasu. Najgorsze, że marnują także dorobek innych, pracujących na zbudowanie świadomości marki wśród klientów. I dlatego należy ich unikać. joyofcomunism http://artykuly.com.pl/