sobota, grudzień 21, 2024
niedziela, 30 październik 2011 22:01

Jesienno-zimowe dni w domowym zaciszu

Zasnąć na początku jesieni i obudzić się dopiero wiosną? Wielu by tak chciało, ale… po co! To nic, że dni są krótkie, za oknem chłodny wiatr a czasem deszcz czy śnieg. Oto nasze podpowiedzi na pogodną jesień i zimę: od pielęgnowania przydomowego ogródka czy działki aż po wieczorne piwo!
Przygotujmy ogródek do zimy

Złota polska jesień to dobra okazja do rodzinnych prac w ogródku lub na działce. O czym pamiętać? Jesienią rośliny przechodzą w stan spoczynku i w tym okresie wymagają szczególnej opieki. Początek listopada to ostatni dzwonek na obfite podlanie roślin zimozielonych (takich jak berberys, bukszpany, mahonie, ogniki i cisy, cyprysiki i żywotniki) wrażliwych na przymrozki i mróz. Najlepiej podlać je tak, aby woda utrzymywała się na powierzchni przez 2-3 dni. Bardzo ważne jest też ostatnie odpowiednie skoszenie trawnika. Zbyt krótko przycięta trawa, jest narażona na przemarzanie korzeni, zbyt wysokie przycięcie sprzyja rozwojowi grzybów i pleśni powodując jej słabsze odrastanie wiosną. Optymalna wysokość ostatniego koszenia to około 4 cm .Jeżeli październik jest ciepły i ochłodzenie nadchodzi później niż zwykle, koszenie można przesunąć nawet na początek listopada. Koniecznie też warto uprzątnąć liście które spadły z drzew i krzewów, możemy je później wykorzystać do kompostu. Pozostawienie liści na trawniku sprzyja rozwojowi pleśni. W ręcznym grabieniu może wyręczyć nas dmuchawa czy też tak zwany odkurzać ogrodowy. Za sprzęt tego typu zapłacimy około 200 zł. Jeśli posiadamy w ogrodzie rośliny szczególnie wrażliwe na mróz takie jak np. róże, magnolie, wrzosy czy hortensje to należy je odpowiednio okryć wraz z nadejściem pierwszych przymrozków trwających przez kilka dni z rzędu, czyli zwykle z początkiem grudnia. Usypanie 20-30 cm kopczyków z ziemi u nasady ich pni i owinięcie ich matą słomianą czy włókniną dobrze zabezpieczą je przed mrozem.

Zimą ryby też biorą

Gdy nadejdzie zima, a ogród już dobrze zabezpieczony, możemy zacząć cieszyć się jej urokami. Aby pooddychać rześkim powietrzem i naprawdę nacieszyć się skrzypiącym śniegiem, możemy pójść na spacer do lasu, pojechać na narty… lub po prostu wybrać się na ryby. Mało kto wie, że w tym pozornie jałowym okresie można łowić ryby aż 25 różnych gatunków. Jest zatem z czego wybierać. Co ciekawe, niektóre z nich, jak np. okoń, zdecydowanie lepiej biorą spod lodu. Będzie nam potrzebny sprzęt do wędkowania pod lodem. Wędziska długości 30-50 centymetrów, proste kołowrotki, krzesełko, świder i kilka innych elementów wyposażenia to niewielki wydatek, który pozwoli spędzić kilka bardzo przyjemnych godzin na świeżym powietrzu, którego tak nam brakuje szczególnie w zimie.

Smak słońca

Każda pora roku rządzi się też odmiennymi smakami. Jesienią i zimą często doskwiera nam brak słońca, mróz i często dość ponury obraz za oknem, dlatego też częściej poszukujemy ciepłych, rozgrzewających aromatów. Doskonale wiedzą o tym amatorzy kuchni.  Jesienne przysmaki pachnące sadem lub lasem, takie jak dziczyzna, śliwki, cukinia i dynia zaczynają królować na jesienno-zimowych stołach w wielu polskich domach.  Upewnijmy się, że nasza spiżarnia jest odpowiednio zaopatrzona w przysmaki typowe dla tej pory roku i delektujmy się aromatycznymi domowymi daniami. A co zrobić, żeby się nie rozchorować?  Jeść dużo warzyw i owoców! Eksperci zalecają, by sięgać po nie kilka razy dziennie. Stanowią doskonałe źródło witamin, minerałów i błonnika. Jeśli nie mamy pod ręką surowych warzyw czy owoców, to sięgnijmy po sok owocowy, np. malinowy.  Wzbogacamy nasz organizm o składniki, które wzmacniają układ odpornościowy i pozwolą nam dotrwać do wiosny omijając choroby  szerokim łukiem.

Wieczorny relaks w ciemnozłotych barwach

Jesienią i zimą zmienia się nie tylko nasz apetyt, ale mamy też inne preferencje w zakresie trunków. Coraz częściej poszukujemy w nich smaku resztek lata, słońca i ciepłych wspomnień. Alkohole w postaci  nalewek czy miodów pitnych od wieków istniały w naszej tradycji. Trunki tego typu nie tylko przyjemnie rozgrzewały podczas jesiennej i zimowej słoty, ale również posiadały właściwości lecznicze, a co najważniejsze umilały długie zimowe wieczory. Podobnie myślą piwowarzy. Wraz z odejściem lata, zamiast sięgać po orzeźwiające jasne piwo, przyjemniej zrelaskować się przy jego ciemniejszej odmianie. Ciekawą propozycją stworzoną z myślą o jesienno-zimowych wieczorach jest np. limitowana edycja Żubra Ciemnozłotego z aromatem karmelu i toffi. Jak na jesienne piwo przystało, jego barwa przypomina zezłocone jesienne liście, bursztynowy miód spadziowy i dojrzałe owoce żurawin. Zapach ciemnego leśnego miodu, chmielowa goryczka i słodkawy owocowy bukiet sprawia, że piwo to dostarczy nam rozgrzewających nut w chłodne wieczory. „Piwo to jest pełne i treściwe, dzięki czemu rytuał jego spożywania wymaga czasu i refleksji. Nie pijemy go duszkiem do dna, ogrzewamy delikatnie przed podaniem i przede wszystkim przyglądamy się jego prawdziwie jesiennej barwie” – radzi Maciej Chołdrych, znany ekspert piwny.  

Święty spokój

Ogród, spacer, ryby… Jak widać jest co robić, nawet jesienią czy zimą. Jeśli jednak za wszelką cenę chcesz uniknąć deszczu i pluchy albo pierwszego śniegu, to zawsze możesz ten czas wykorzystać po prostu na odpoczynek. Wygodny fotel, dobry film i pod ręką kufel z czymś smacznym… Bo kiedy, jak nie w jesienno-zimowy wieczór?