niedziela, grudzień 22, 2024
czwartek, 10 czerwiec 2010 11:01

Jak się pozbyć zakwasów?

Teoria zakwasów, jako przyczyna bólu mięśni po wysiłku fizycznym, jest nadal aktualna i to nie tylko wśród zwykłego Polaka-Szaraka, ale także wśród ludzi bliżej związanych z uprawianiem sportu.
Są oni przekonani, że przyczyną bolesności mięśni szkieletowych na drugi dzień po wysiłku jest nagromadzenie się w nich kwasu mlekowego na skutek intensywnego wysiłku fizycznego.

Przekonanie to jest powszechne, głęboko zakorzenione i przenoszone chyba z mlekiem matki na kolejne pokolenia .
W ramach próby zmiany takiego nastawienia zamieszczam fragmenty artykułu pt. Mechanizmy powstawania, objawy i następstwa opóŹnionej bolesności mięśni szkieletowych (DOMS) zamieszczonego w czasopiśmie Medicina Sportiwa, vol.6, no. 4 z 2002r.

Wyróżniamy dwa zasadnicze typy bolesności mięśni szkieletowych. Pierwszy z nich to tzw. bolesność wczesna, występująca podczas intensywnych ćwiczeń fizycznych. Jej zasadniczą przyczyną są zmiany biochemiczne, pojawiające się w obrębie komórek mięśniowych wraz z postępującym rozwojem zmęczenia. Zaliczyć do nich możemy m.in. zwiększenie ilości powstającego kwasu mlekowego, zachwianie równowagi kwasowo-zasadowej, przesunięcia jonowe itp. Drażnienie wolnych zakończeń nerwów czuciowych, pełniących rolę receptorów czuciowych w mięśniach, powoduje powstanie odczucia tego rodzaju bólu. Ból ten może być również związany z procesami niedotlenienia i niedokrwienia pracujących mięśni, ale wówczas jest on krótkotrwały i zanika po zaprzestaniu wysiłku fizycznego.
W przeciwieństwie do wczesnego bólu wysiłkowego, DOMS pojawia się ze znacznym opóźnieniem, zazwyczaj pomiędzy 24 a 48 godziną po zakończeniu pracy, a ustępuje całkowicie dopiero po 5-7 dniach od zaprzestania ćwiczeń. Długo uważano, że przyczyną rozwoju DOMS jest nadmierne nagromadzenie kwasu mlekowego, tzw. zakwasy w obrębie pracujących mięśni. Jednakże wiadomo, że wytworzony w komórkach mięśniowych mleczan dyfunduje do krwi, gdzie jego stężenie wzrasta zdecydowanie już w pierwszych minutach po zakończeniu wysiłku. Powrót do wartości przedwysiłkowych następuje najczęściej po upływie jednej godziny od zakończenia pracy, tak więc wyklucza to udział kwasu mlekowego w powstawaniu DOMS.

Przeprowadzono liczne badania próbujące wyjaśnić mechanizm powstawania DOMS. Dokonując analiz porównawczych zwykłych skurczów koncentrycznych ze skurczami ekscentrycznymi, uznano te drugie za dominujący powód powstawania DOMS. Generalnie przyjmuje się, że w wyniku ćwiczeń ekscentrycznych dochodzi do uszkodzeń w obrębie włókien mięśniowych, proces inicjujący uszkodzenia jest natury mechanicznej. Z kolei wszystkie odległe następstwa są wynikiem tych zmian.

Rozpatrując skurcz ekscentryczny w ujęciu biomechanicznym można stwierdzić, że występuje on wówczas, gdy suma momentów sił zewnętrznych, działających na dany mięsień, przewyższa skierowaną przeciwnie sumę momentów sił mięśniowych. W praktyce objawia się to rozciąganiem kurczących się włókien mięśniowych pod wpływem siły zewnętrznej. Z pracą ekscentryczną często spotykamy się w naszym codziennym życiu, ponieważ jest ona stałym elementem prawie każdej czynności dynamicznej, jak np. schodzenie, zbieganie, zeskoki, przysiady, opuszczanie podniesionych przedmiotów itp. Zazwyczaj nie sprawia nam ona dużych problemów, jednakże po szczególnie energicznych lub ciężkich ćwiczeniach oraz w przypadku ćwiczeń wykonywanych po raz pierwszy przez nie ćwiczone mięśnie, jej rezultatem jest DOMS, który pojawia się w ciągu 24 do 48 godzin po zakończeniu wysiłku, ze wszystkimi swoimi konsekwencjami.

Objawami DOMS są m.in. ograniczenie zakresu ruchu, osłabienie maksymalnej siły skurczu dowolnego zazwyczaj o 50-60%, obrzęki, bolesność uciskowa, dysfunkcje nerwowo-mięśniowe, pojawienie się we krwi markerów (wskaŹników) uszkodzenia tkankowego. Za ból mięśniowy mogą być odpowiedzialne bodŹce zarówno mechaniczne, jak i chemiczne- w tym również zapalne, działające na receptory bólu rozmieszczone w mięśniu i tkance łącznej. W wyniku wzrostu napięcia włókien mięśniowych, jakie powstaje wskutek ich rozciągania przez siłę zewnętrzną, dochodzi do rozrywania błon komórkowych i uszkadzania innych elementów komórek, np. retikulum endoplazmatycznego (cienkich błonek oddzielających od siebie różne obszary wewnętrzne komórki), mitochondriów (miejsce produkcji energii w komórce) czy cytoszkieletu (szkieletu komórki). W niektórych przypadkach rozmiar uszkodzenia włókien mięśniowych może być ogromny, nawet obejmować 50% wszystkich włókien.

Zjawiska zachodzące podczas wykonywania pracy związane z występowaniem DOMS nie są do końca poznane, wyjaśnione i pewnie nie wszystkie jeszcze są odkryte. Pojawiają się kolejne teorie dotyczące powstawania DOMS, jedna z nich związana jest z powstawaniem związków i substancji toksycznych, działających destrukcyjnie na błony komórkowe (np. wolne rodniki).
W artykule nie są wymienione sposoby radzenia sobie z tym, zdecydowanie nieprzyjemnym, skutkiem aktywności fizycznej. Najpopularniejszymi metodami są np. rozgrzanie mięśni (ciepły prysznic), masaże oraz oczywiście odpoczynek."


Sok z wiśni może łagodzić bóle mięśni po intensywnych ćwiczeniach - wynika z pracy, którą zamieszcza pismo "British Journal of Sports Medicine". Autorzy badań podejrzewają, że może to być zasługą obecnych w wiśniach flawonoidów i antocyjanów - związków o silnym działaniu przeciwzapalnym i przeciwutleniającym.

Naukowcy z Uniwersytetu Stanu Vermont w Burlington przeprowadzili badania na grupie 14 młodych mężczyzn. Wszyscy przeszli trening, który polegał na maksymalnym napinaniu i rozciąganiu mięśni ramienia.

Dwa razy dziennie przez 3 dni poprzedzające ćwiczenia oraz przez 4 dni po ich zakończeniu część grupy piła napój zawierający świeży sok z wiśni. Zawartość tego soku w mieszaninie odpowiadała ilości uzyskanej z 50-60 wiśni. Można więc powiedzieć, że każdy badany z tej grupy konsumował dziennie ok. 100-120 wiśni. Pozostali ochotnicy pili napój bez domieszki soku wiśniowego.

Każdego dnia badań - tj. w dniach przed treningiem i po - naukowcy sprawdzali zmęczenie, ruch i siłę mięśni pacjentów. Wykorzystywali w tym celu różne dostępne techniki i urządzenia. Natomiast pacjenci w subiektywny sposób oceniali ból mięśni w skali od 1 do 10.

Całe doświadczenie powtórzono po 2 tygodniach, przy czym grupy zamieniły się napojami.

U osób, które piły napój bez soku ze świeżych wiśni, odnotowano po ćwiczeniach znacznie większy spadek siły mięśni (tj. 22 proc.), niż u osób pijących sok wiśniowy (tylko 4 proc.).
Sok ten łagodził również ból mięśni po ćwiczeniach. Osoby, które go piły, oceniały natężenie bólu średnio na 2,4, podczas gdy osoby pijące sok jabłkowy - średnio na 3,2. Poza tym, po soku wiśniowym ból zaczynał słabnąć już w 24 godziny po ćwiczeniach, a w drugiej grupie - rósł przez kolejne 48 godzin.

Autorzy badań podejrzewają, że może to być zasługą obecnych w wiśniach flawonoidów i antocyjanów - związków o silnym działaniu przeciwzapalnym i przeciwutleniającym.

Już wcześniejsze badania wskazywały, że zjadając 45 wiśni dziennie możemy obniżyć stężenie związków prozapalnych we krwi. Z najnowszej pracy wynika, że substancje zawarte w wiśniach mogą hamować stany zapalne związane z uszkodzeniem mięśni w czasie wysiłku fizycznego i łagodzić niektóre ich skutki, np. ból mięśni, konkludują naukowcy.