W grupie raźniej i… taniej
Szczęśliwcy posiadający własny samochód, przemieszczając się na odcinku uczelnia-dom, często podróżują sami. Tymczasem wielu studentów skazanych jest na łaskę nie zawsze punktualnych środków komunikacji miejskiej i pozamiejskiej – szczególnie w czasie największych korków lub mroźnej zimy. Jednak i dla tych, którzy przemieszczają się zatłoczonym autobusem czy koleją, istnieje rozwiązanie. Popularną formą podróżowania w krajach zachodnich a w Polsce znaną pod hasłem PRL-owskiej kampanii „Podwieź sąsiada”, jest Carpooling. Wypełnianie auta, bo tak w dosłownym tłumaczeniu brzmi nazwa takiej formy przejazdu, działa według jednej prostej zasady: jeśli masz w aucie wolne miejsce, zabierz ze sobą pasażerów jadących w tym samym kierunku. W drodze na uczelnię, do pracy, za miasto czy na wspólną imprezę, z dzielenia się własnym pojazdem korzysta zarówno kierowca, któremu zwracają się koszty paliwa, jaki i jego pasażerowie, w komforcie i w doborowym towarzystwie podróżujący autem do celu. W myśl Carpoolingu, kierowcy i pasażerowie dzielą się także opłatami za parkingi, przejazd autostradą czy w najgorszym wypadku mandatem za złe parkowanie. To również okazywanie wspólnego zaangażowania w ekologię, ponieważ więcej pasażerów jadących jednym autem, to mniej samochodów w ruchu ulicznym.
Samochód i co dalej?
Niestety sam podział wydatków na wspólne auto nie sprawi, że nasz portfel będzie pełen pieniędzy. Często liczne korzyści związane z posiadaniem auta przysłaniają pełen obraz wiążących się z nim obowiązków. Trudno bowiem ze studenckiej kieszeni pokryć rachunki sporadycznych napraw czy ubezpieczenia, a koszty eksploatacji zazwyczaj przypadają wyłącznie na właściciela. Dlatego w ramach oszczędności, warto skupić się na tym, na co mamy wpływ.
Pierwsza rzecz, która przychodzi do głowy na myśl o własnym samochodzie, to wydatki na paliwo. Na spalanie benzyny ma wpływ wiele czynników. Niezależnie czy to na trasie w rodzinne strony, czy w mieście w godzinach szczytu, ekonomiczna i ekologiczna jazda to najlepszy sposób na oszczędzanie. Warto także przygotować auto do jazdy i regularnie sprawdzać ciśnienie w oponach, ponieważ, jak pokazują wyniki badania Bridgestone, niedopompowanie nawet o 0,5 bara powoduje zwiększenie zużycia paliwa o 2,4%. Także same opony mają duży wpływ na to, ile benzyny spala nasze auto, dlatego ważne jest, aby wybrać takie, które będą najoszczędniejsze. Modele opon podzielone są zgodnie
z unijnym rozporządzeniem na klasy, co dla przeciętnego kierowcy może nie znaczyć zbyt wiele. Warto zapamiętać jednak, że różnica pomiędzy najwyższą klasą A opon, takich jak Bridgestone Ecopia, a klasą najniższą, to nawet 7,5% różnica w spalaniu paliwa. W sumie z prawidłową eksploatacją opon pomoże to ograniczyć zużycie paliwa prawie o 10%, co dla kierowcy pokonującego miesięcznie 1 000 km może oznaczać oszczędność ponad 60-ciu złotych. Taka kwota z pewnością przydałaby się każdemu na koniec miesiąca na opłacenie Internetu, doładowanie telefonu lub wydruk w xero.
Inwestycja w bezpieczeństwo
Oszczędzać można praktycznie na wszystkim, co każdy student w toku swojej akademickiej edukacji udowadnia niezwykłą pomysłowością. Jednak kiedy w grę wchodzi nasze bezpieczeństwo, nie należy stosować półśrodków. Często pod natłokiem pracy, decyzja o wymianie opon na zimowe odkładana jest w czasie. Tymczasem, lepiej wcześniej zastanowić się nad wyborem zimówek, ponieważ nawet jesienne przymrozki potrafią wpłynąć negatywnie na jakość jazdy na letnich oponach.
Warto wziąć odpowiedzialność we własne ręce, tym bardziej, że jako kierowcy mamy wpływ na bezpieczeństwo zarówno nas samych, jak i naszych pasażerów. Jak pokazują wyniki badania Bridgestone, prawie 80% Europejczyków jeździ na niedopompowanych oponach, a wśród Polaków mniej niż połowa regularnie sprawdza stan ciśnienia ogumienia swojego pojazdu. Właściwe przygotowanie samochodu do drogi ma kluczowe znaczenie na nasze bezpieczeństwo, zwłaszcza w okresie zimowym, który w strefie środkowoeuropejskiej jest wyjątkowo zmienny.
Należy pamiętać, że nawet najlepsze opony letnie nie zapewnią nam takiego bezpieczeństwa, jak opony dedykowane na sezon zimowy. Październik to bowiem dla studentów-kierowców nie tylko okres powrotów na uczelnię, ale również okres corocznej wymiany opon. Dlatego warto wziąć pod uwagę opony segmentu Premium, aby mieć pewność, że bez ryzyka dotrzemy do celu naszej podróży. Specjalnie na najtrudniejsze zimowe warunki, Bridgestone stworzył serię wielokrotnie nagradzanych przez automobilkluby opon Bridgestone Blizzak, w rodzinie których modele LM-32 oraz LM-80 zyskały miano Szczególnie polecanych na sezon zimowy i uznanie wśród czołowych zrzeszeń kierowców na świecie, takich jak ADAC, ÖAMTC , TCS, ACE oraz GTÜ. Kierowcom, którym opony Premium mogą wydać się jednak zbyt kosztowne, polecamy opony Firestone Winterhawk 3, będące idealnym rozwiązaniem dla tych, którzy przywiązują wagę do wysokiej jakości w dobrej cenie. Swoje zalety Winterhawk potwierdził w testach ACE i GTÜ, zwyciężając w kategorii relacja ceny do osiągów. Wyruszając w drogę, czy to do domu, czy na wydział, pamiętajmy, że dobre opony to nie tylko inwestycja w nasze auto, ale także w nasze bezpieczeństwo w podróży. Warto więc podjąć taką inwestycję, aby bezpiecznie dojechać do dyplomu.