Jakie są konsekwencje występowania niedoborów witaminy D?
Istnieją obecnie wyniki badań świadczące o tym, że niedobory witaminy D sprzyjają rozwojowi licznych nowotworów np. raka jelita grubego. Zaczęto obserwować także zwiększenie ilości zawałów serca, zachorowań na wieńcówkę, która znacznie szybciej występują zimą niż latem.
Zaobserwowano, że w krajach o większym nasłonecznieniu jest zdecydowanie mniej zachorowań na nadciśnienie, cukrzycę, a u osób mieszkających blisko równika praktycznie nie obserwuje się zachorowań na stwardnienie rozsiane, ciężkiej choroby autoimmunologicznej.
Zaczęto więc bliżej przypatrywać się witaminie D, której plejotropowe, tj. bardzo wielokierunkowe działanie, polega na tym, że praktycznie na niemal wszystkich komórkach naszego organizmu począwszy przez makrofagi, przez komórki budujące tkankę mózgową, w gruczołach piersiowych itd., znajdują się receptory dla witaminy D, które wyłapują tę witaminę i pozwalają jej zadziałać na jądro komórkowe i wpływać na przeróżne zjawiska zachodzące w naszym organizmie.
Jakie znaczenie ma prawidłowa suplementacja witaminy D?
Biorąc pod uwagę aktualny stan wiedzy, na dziś możemy powiedzieć, że prawidłowa prosta suplementacja witaminy D jest w stanie uchronić nas do pewnego stopnia (ale z pewnością nie w 100%) przed poważnymi powikłaniami, czyli rozwojem niektórych nowotworów. Na pewno jest w stanie wyregulować nam trochę ciśnienie, zmniejszyć ryzyko zachorowania na cukrzycę czy stwardnienie rozsiane.
Zaleca się suplementację witaminy D szczególnie w okresach jesienno-zimowych prawie u wszystkich. U osób dorosłych zalecaną dawką jest 2000 jednostek na dobę, u dzieci natomiast 1000 jednostek.
Grupą, która powinna szczególnie zadbać o suplementację są kobiety w okresie menopauzalnym.
Jakie są pozytywne, a jakie negatywne skutki oddziaływania promieniowania UVB na naszą skórę?
W Polsce, ponad 80% potrzebnej dla organizmu ilości witaminy D3, jest syntetyzowana w skórze w okresie wiosenno – letnim pod wpływem słońca, a konkretnie pod wpływem promieniowania UVB, które w naszej szerokości geograficznej, w okresie jesienno-zimowym praktycznie nie występuje.
Zaczyna zatem pojawiać się pytanie, czy bardzo mocna fotoprotekcja jest zalecana?
Moim zdaniem ten temat jest jeszcze nie do końca zbadany, dlatego też musimy uważnie do niego podejść.
Z jednej strony, UVB ma wpływ na syntezę witaminy D, ale należy pamiętać także, że promieniowanie to ma właściwości mutagenne i sprzyja występowaniu nowotworów skóry, w tym czerniaka. Oczywiście więcej dowodów mamy jeśli chodzi o wpływ promieniowania ma rozwój nowotworów podstawnokomórkowych, kolczystokomórkowych, czy rogowacenia słonecznego, czyli lżejszych postaci nowotworów.
Oparzenia do 14. roku życia i młodych dorosłych o jasnym fototypie skóry (czyli większości Polaków) są czynnikiem ryzyka rozwoju czerniaka. A czerniak jest nowotworem, z którym nie do końca potrafimy walczyć. Jeśli jest wykryty na bardzo wczesnym etapie, wtedy rokowania są bardzo korzystne. Jeśli natomiast przeoczymy ten wczesny etap rozwoju czerniaka to niestety mimo rozwoju medycyny rokowanie pacjentów jest bardzo złe.
W jaki sposób korzystać ze słońca, aby prawidłowo syntetyzować witaminę D, a jednocześnie chronić się przed negatywnymi skutkami działania promieni UV?
Jeśli chodzi o naturalną syntezę witaminy D pod wpływem promieniowania UV to naszym pacjentom powinniśmy powiedzieć, że powinni zadbać o syntezę witaminy D w okresie wiosenno-letnim szczególnie w Polsce, gdzie dieta nie jest bogata w witaminę D. Mało kto bowiem je tłuste ryby.
Syntetyzować ją powinniśmy w ten sposób, aby nigdy nie dopuścić do oparzenia skóry. Aby nie doszło do oparzenia musimy stosować kremy z filtrem.
Jak stosować kremy z filtrem, aby jednocześnie zsyntetyzować witaminę D?
Podczas dwu godzinnego spaceru z filtrem
W okresie wakacyjnym, kiedy jesteśmy na dworze, gdy mamy odsłonięte 33% naszego ciała (czyli tradycyjny strój: t-shirt i spodenki) i zastosujemy krem z filtrem SPF 15 (co jest niską ochroną), w zalecanej ilości, to podczas 2-godzinnego spaceru zsyntetyzujemy odpowiednią ilość witaminy D nie ulegając oparzeniu. Mamy więc idealną sytuację: radość z wakacji, ochronę przeciwsłoneczną i zsyntetyzowaną witaminę D ( należną dawkę).
(Nie) bezpieczne „15 minut” ekspozycji bez filtra
Ważna jest także prawidłowa aplikacja – pierwsza powinna nastąpić przed wyjściem z domu, Niektórzy mówią, że podczas pierwszych 15 minut ekspozycji na słońce nie chronić skóry żadnym filtrem, a następnie posmarować się kremem z wysokim filtrem o faktorze SPF 30, SPF 50.
Jeśli w centrum Polski, np. w Łodzi ( dotyczy to tylko tej szerokości geograficznej – inaczej będzie w Australii, przy równiku, Kalifornii) w lipcu, bądź sierpniu osoba z trzecim fototypem wystawi skórę do słońca w południe na 15 minut, to w tym czasie zsyntetyzuje należną ilość witaminy D na dobę i nie ulegnie oparzeniu. Ta dawka słońca nie będzie promieniotwórcza.
Nie jest to jednak bezpieczne rozwiązanie, gdyż czas ekspozycji może ulec zmianie – z 15 minut może wydłużyć się do 35 minut, itd.
Dlatego musimy pamiętać o rozważnej fotoprotekcji przy równoczesnym wystawianiu skóry ( 33% powierzchni) z użyciem faktora dopasowanego do pory roku, fototypu i szerokości geograficznej nie prowadząc do oparzenia. To chyba najlepsze i najbezpieczniejsze rozwiązanie.
Czy istnieje „bezpieczne opalanie” ?
Nie możemy w kontekście witaminy D ulec modzie na stwierdzenie, że słońce nam nie szkodzi, a pomaga. Działań niepożądanych związanych ze słońcem tj. nowotworów, powstawania przebarwień, fotostarzenia, nasilania zmian naczyniowych jest wiele, dlatego nie należy promować „bezpiecznego opalania”. Nie ma takiego pojęcia.
Każdy promień słońca może spowodować coś złego - możemy promować „bezpieczne opalanie”, ale takie, które nie doprowadza do rumienia i pozwala nam na zsyntetyzowanie witaminy D (tj. do 15 minut bezpośredniej ekspozycji na słońce, na naszej szerokości geograficznej).
Jak prawidłowo aplikować kremy z filtrem?
Bardzo ważne jest także aby prawidłowo aplikować kremy z filtrem. Niestety przeciętny Polak, Europejczyk czy obywatel tego Świata – stosuje o ¼ za mało kremu, niż wykazują wskaźniki ustalane w laboratoriach. Dwugodzinny spacer z SPF 15 po Łodzi pozwoli nam na zsyntetyzowanie 30 ng witaminy D.
Ale uwaga - powinniśmy stosować wyższe kremy z filtrem – przynajmniej SPF 30 – z uwagi na niewłaściwe dawkowanie i nałożenie kremu. Dzieje się tak dlatego, że wiele z nas nie lubi się smarować, inni nie lubią nakładać grubej warstwy, a jeszcze inni zmniejszają dawkowanie z oszczędności.
Możemy zatem stosować używanie wysokich filtrów SPF 30 - SPF 50 w okresie wiosenno-letnim w okolicach południa.
„Ziarno fasoli” na twarz, czyli jaka porcja kremu z filtrem zapewnia odpowiednią ochronę?
Żeby uzyskać odpowiednią ochronę na ciele należy stosować zgodnie z wytycznymi 2 mg na 1 cm2 skóry. Tylko na twarz będzie to mniej więcej porcja zbliżona wielkością do ziarna fasoli. Z badań wynika, że stosujemy czterokrotnie mniej. Oczywiście uzyskujemy ochronę tylokrotnie mniejszą, czyli jeśli używamy ochronę SPF 50+ jeżeli zastosujemy 4-krotnie mniej kremu ochronnego niż wynika to z zaleceń to otrzymujemy ochronę rzędu SPF 15 . Jeżeli zastosujemy 15-stkę to mamy tak naprawdę ochronę na poziomie poniżej SPF 6.
Bardzo ważne jest równomierne rozprowadzanie kremu na skórze. Jest to bardzo trudne do osiągnięcia, dlatego właśnie należy stosować wyższe SPF-y, gdyż i tak stosujemy je nierównomiernie i za małą dawkę.
Stosując ochronę SPF 15 daje nam ochronę 93%, a więc jest to 7 % promieni, które przenika do naszej skóry. Oczywiście inną ochronę stosujemy będąc na plaży, gdzie kąpiemy się, wycieramy – tam się dosmarowujemy. Po każdej kąpieli, wytarciu się ręcznikiem należy powtórzyć aplikację.
Ważny jest także czas aplikacji – jeśli posmarujemy się 10 min przed wyjściem z domu, produkt będzie miał czas na wchłoniecie w skórę.
Czy jak nałożymy krem z filtrem, to nie będzie on blokował wchłaniania witaminy D ?
Nie ma 100% blokera. Filtry SPF 50+ mają SPF powyżej 60 i chronią tylko w 98% czyli dawka 2% dociera, przenika do naszej skóry.