Czy jednak maski sporządzone domowym sposobem mogą się równać z tymi profesjonalnymi?
Nawilżenie i odżywienie głębokich warstw skóry, oczyszczenie, zamknięcie porów, poprawa jędrności i elastyczności skóry, wygładzenie i spłycenie zmarszczek – maski kosmetyczne mają wielorakie działanie. Ważna jest nie tylko regularność w ich stosowaniu, ale przede wszystkim dobór odpowiednich składników i rodzaju maski do potrzeb naszej skóry.
Dla kogo jaka maska?
Cery zanieczyszczone i tłuste wymagają odpowiednio dobranych maseczek: oczyszczających, rozgrzewających, złuszczających i ściągających. Maski rozgrzewające rozpulchniają skórę, przyczyniają się do poprawy ukrwienia i mają działanie aseptyczne. Bywają idealnym wstępem do innych zabiegów, w szczególności ujędrniających i liftingujących. Maski oczyszczające usuwają zanieczyszczenia, odblokowują pory, usuwają zaskórniki i zrogowaciały naskórek. Maski ściągające zamykają rozszerzone pory.
Skóra sucha, szorstka, wrażliwa i odwodniona potrzebuje maski o działaniu głęboko nawilżającym. Często łączy się je z preparatami odżywczymi o dużej zdolności penetracji w głąb skóry.
Skóra zwiotczała, dojrzała i starcza wymaga maski liftingującej i modelującej, która wygładzi i spłyci zmarszczki oraz opóźni procesy starzenia. Dzięki tej masce znikają oznaki zmęczenia, poprawia się owal twarzy, skóra ulega wygładzeniu, staje się różowa i świeża.
- Maski mają różnorodne działanie. Począwszy od usuwania oznak zmęczenia, sińców, spłycenie zmarszczek, zmniejszenie worków pod oczami, zrogowaciałych komórek i innych zanieczyszczeń, po lepsze ukrwienie, dotlenienie i zwiększenie napięcia skóry – wymienia Marcelina Gnat, kosmetolog z Centrum Kosmetyczno-Dermatologicznego DER-MED – Same maski nie przyniosą jednak rezultatów, jeśli nie stosuje się ich regularnie i nie łączy z innymi zabiegami oczyszczającymi czy złuszczającymi. Wykonanie wcześniej peelingu doskonale przygotowuje skórę do tego, by lepiej wchłaniała substancje aktywne zawarte w masce – dodaje Marcelina Gnat.
Z targu czy z ogródka?
Do niedawna niezwykle popularne były papki sporządzone domowym sposobem z dostępnych surowców. Nasze mamy i babcie z powodzeniem stosowały maseczki z ogórka, marchewki czy truskawek. Powszechnie wiadomo było, że wygładzają one drobne zmarszczki, rozjaśniają cerę, zmniejszają opuchliznę i doskonale nawilżają. Niestety, obecnie przeważa pogląd, że warzywa i owoce niewiadomego pochodzenia, kupione w sklepie czy na targu, mogą zawierać szkodliwe pestycydy czy nawet związki ołowiu.
Pamiętajmy, by sporządzając maseczkę domowym sposobem, wybierać raczej składniki dobrze nam znane. A zatem przede wszystkim: niepryskane warzywa i owoce z przydomowego ogródka, działki czy hodowli ekologicznej. W przeciwnym razie, takie eksperymentowanie może się skończyć reakcją alergiczną lub pogorszeniem stanu skóry, a efekt będzie odwrotny od zamierzonego.
Z laboratorium kosmetycznego
W odróżnieniu od maseczek domowych, do produkcji kosmetyków wytwarzanych w specjalistycznych laboratoriach wykorzystuje się rośliny hodowane w strefach ekologicznych i składniki testowane dermatologicznie. Profesjonalne maski przeznaczone są do stosowania w gabinetach kosmetycznych. Kosmetyczka potrafi ocenić stan naszej skóry, wie, jak dobrać właściwą maskę, z jakim zabiegiem ją połączyć. W gabinecie dostępne są maski w formie kremu, emulsji, żelu, płatków kolagenowych lub proszku. Przykładem tych ostatnich są chociażby maski algowe, będące dopełnieniem różnych zabiegów.
Zaletą zabiegów w gabinetach kosmetycznych jest profesjonalna diagnoza skóry oraz przeprowadzenie całego zabiegu, zgodne z zaleceniem producenta danego preparatu.
Najlepsze rezultaty przynoszą maski połączone z innymi zabiegami kosmetycznymi. Zwłaszcza z peelingami, które odpowiednio przygotowują skórę do wchłaniania substancji odżywczych zawartych w kosmetykach. Skóra uprzednio oczyszczona lepiej wchłania wszelkie substancje odżywcze.
Maski dostarczają skórze cennych składników poprawiając jej wygląd. Regularne ich stosowanie pozwoli nam zachować piękną i młodo wyglądającą cerę na długo.