Po pierwsze – i najważniejsze – trzeba pobudzić organizm, a najlepiej nadają się do tego ćwiczenia fizyczne. Nie jest konieczne, aby od razu zamęczać się forsownymi ćwiczeniami. Wystarczy, jadąc do pracy tramwajem lub autobusem, wysiąść dwa przystanki wcześniej. Kilkanaście minut solidnego marszu pozwoli z samego rana dotlenić mózg i obudzić się przed ośmiogodzinnym wysiłkiem umysłowym. Co więcej, poranna przebieżka stymuluje aktywność hormonów, w tym wydzielanie serotoniny, odpowiedzialnej za dobre samopoczucie. Zamiast więc batonika, warto zafundować sobie odrobinę ruchu. Regularna aktywność fizyczna pomoże też utrzymać odpowiednią przemianę materii.
Po zimie skóra jest pozbawiona jędrności, a cera poszarzała. Specjaliści – kosmetolodzy polecają najnowszą metodę, pomocną w przywróceniu krążenia wszystkim partiom ciała. Jest to hinduski masaż abhayanga, polegający na masowaniu kłopotliwych partii suchą szczotką. Pobudzi ona układ limfatyczny, pomoże w usuwaniu toksyn oraz nadmiaru wody, a także zmniejszy widoczność skórki pomarańczowej. Masaż rozpoczynać należy od stóp, by następnie posuwistymi ruchami objąć łydki, uda i pośladki.
Podczas przedwakacyjnej odnowy nie można zapomnieć o odpowiedniej diecie. Specjaliści zalecają jednak ostrożność podczas wiosennych zakupów. Nie wszystkie nowalijki są zdrowe, bardzo często dodawane są do nich pestycydy, dodające koloru oraz wspomagające ich wzrost. Jeśli to możliwe, warto zasadzić własne warzywa w przydomowym ogródku lub choćby hodować kiełki, które są prawdziwą bombą witaminową. Dostarczając organizmowi niezbędnych składników mineralnych można być pewnym, że skorzysta na tym także cera, która nabierze zdrowego kolorytu, paznokcie, które staną się mocne, a także włosy, które zyskają dawną siłę i zdrowy połysk.
Wiosenna regeneracja nie może być jednak utrapieniem. Najważniejsze, żeby wysiłek fizyczny sprawiał przyjemność, a dieta nie była zbyt rygorystyczna. W przypadku przemożnej chęci zjedzenia łakocia warto zamiast po czekoladowego batonika sięgnąć po naturalną słodycz i np. przygotować naleśniki ze smakowitym nadzieniem.
Kompromisem pomiędzy potrzebą spożycia czegoś słodkiego i zachowaniem wymagań żywieniowych będą dżemy bez dodatku cukru, jak np. dżemy 100 % owoców marki Streamline. Marketing Manager Scandic Food w Polsce, Małgorzata Przeździecka, zwraca uwagę na fakt: linia produktów Streamline 100 % owoców - to jedyne dżemy na polskim rynku, w którym na 100 g przypada aż 117 g owoców. Z uwagi na to że produkt jest słodzony sokiem z winogron – nie może, zgodnie z polskim rozporządzeniem, nazywać się konfiturą. Dżemy te produkowane są bez cukru, z małym dodatkiem substancji słodzącej – dlatego z powodzeniem mogą być włączane do codziennej diety np. diabetyków lub po prostu wszystkich tych, którzy dbają o linię. Dostępne smaki: truskawka, malina, pomarańcza i morela.
Niewątpliwie to do owoców każdy z nas tęskni na wiosnę najbardziej. Po okresie zimowego niedoboru nasz organizm potrzebuje witamin, a dżem to zdrowie i witaminy zamknięte w słoiku – i to dla każdego. Nawet bowiem jeśli ze względu na dietę rezygnujemy z pieczywa i produktów mącznych, to kilka łyżeczek naturalnego dżemu na serku waniliowym, twarożku czy serku wiejskim (a nawet sam dżem) z pewnością wpłynie tylko pozytywnie na nasze samopoczucie. Jeśli zbilansowanej diecie dodatkowo towarzyszyć będzie umiarkowany wysiłek fizyczny oraz systematyczne zabiegi pielęgnacyjne, żadne przesilenie nie będzie w stanie odebrać nam tej radości towarzyszącej wiosennemu, majowemu przebudzeniu, w którym uczestniczymy