Dlatego bardzo ważne jest, aby paznokcie, na równi z innymi elementami naszego ciała, były regularnie i odpowiednio pielęgnowane. Na nic piłowanie, odsuwanie skórek, gdy ich kondycja nie pozwala nawet na nałożenie lakieru, ze względu na ich kruchość i łamliwość. Jak jednak osiągnąć efekt mocnych i wytrzymałych paznokci, gdy na co dzień poddawane są one działaniu różnych szkodliwych czynników (twarda woda, nagłe zmiany temperatury, kontakt z detergentami czy wreszcie urazy mechaniczne)?
Rozwiązaniem jest używanie odpowiedniej odżywki do paznokci. Jednak jaka to jest „odpowiednia odżywka”? Taka, która nie tylko dostarczy płytce paznokcia witamin i minerałów, niezbędnych do ich prawidłowego wzrostu i odżywienia, ale także nieco je utwardzi, zabezpieczając w ten sposób przed działaniem szkodliwych czynników. Dziś przedstawię wyniki testu odżywki do paznokci Black Diamond Hardener marki Golden Rose. Diament kojarzy się z surowcem nie do zniszczenia. Zawarte w produkcie cząsteczki czarnego diamentu właśnie odpowiadają za nadanie płytce większej twardości i wytrzymałości na bodźce zewnętrzne.
Trzeba przyznać, iż nie są to gołosłowne obietnice producenta – moje paznokcie są bardzo podatne na uszkodzenia a płytka jest na tyle miękka, że bardzo szybko pazurki haczą się i muszę je skracać (choć uparcie ciągle zapuszczam). Producent obiecuje, iż po 4 tygodniach stosowania słabe i łamliwe paznokcie będą trwale wzmocnione – i jest to prawda. Po miesiącu stosowania odżywki wedle instrukcji, widzę wyraźną różnicę nie tylko w mechanicznej wytrzymałości paznokci, ale także w ich wyglądzie – stały się bardziej uwypuklone, rozjaśnione a także lśniące. Wyglądają na dużo zdrowsze i odporniejsze i z pewnością tak właśnie jest.
Podsumowując : na pewno warto mieć ten produkt na półce, aby wzmocnić płytkę w okresie wzmożonego zapotrzebowania, jak i do stosowania profilaktycznie, jako bazę pod lakier.