Aż trudno uwierzyć, że jego życie zmieniło się prawieo 360 stopni za sprawą jednego spotkania z kobietą, która mawiała, że wróżby online pozwalają jej zgłębić największe arkana ludzkiej duszy...
Nie wierzył we wróżby online, ale postanowił odwiedzić nową sąsiadkę.
Pewnego dnia proboszcz Andrzej dowiedział się od organisty, że do wsi jego parafian sprowadziła się jakaś dziwna kobieta. Podobno nazywała się Adelajda i zamiast zająć się jakąś porządną pracą, mąciła ludziom w głowach jakimiś ezoterycznymi bzdurami, które tłumaczyła innym jako skrypty runiczne. Starsi parafianie odnosili się do niej z dużą rezerwą, natomiast dzieci i młodzież zaczęli chętnie do niej zaglądać. Adelajda, choć była najprawdziwszą czarownicą, wydawała im się bardzo towarzyska, umiała piec pyszne ciasta i opowiadała mrożące krew w żyłach historie - już nie trzeba było oglądać żadnych horrorów!
Gdy ją ujrzał po raz pierwszy, zaczął wątpić, czy ta kobieta jest narzędziem szatana.
Proboszcz Andrzej był pozytywnie nastawiony do każdego człowieka, starał się nikogo nie oceniać, ale nigdy wcześniej nie znał żadnej wróżki. Dlatego też miał duże obawy, czy powinien osobiście ją odwiedzić. Ostatecznie ksiądz postanowił poznać kobietę, która mieszkała nieopodal plebanii, była więc jego sąsiadką. Wróżka przyjęła księdza Andrzeja bardzo serdecznie, choć nie ukrywała pewnego zakłopotania z powodu jego nieoczekiwanej wizyty. "Czemu zawdzięczam pana odwiedziny w mych skromnych progach? Chyba ksiądz nie liczy, że zacznę gorliwie uczęszczać do kościoła i moje ukochane wróżby online zamienię na różaniec, a zyski z pracy chętnie oddam na kościelną tacę?" - spytała zaczepnie Adelajda. Ksiądz Andrzej nie dał się sprowokować wróżce do kłótni, ale dość szybko opuścił jej mały domek. Kobieta mimo wszystko wydała mu się ciekawą postacią, miała jakiś żar w oczach, widać było, że wróżenie to jej prawdziwe powołanie.
Skrypty runiczne okazały się kluczem do wewnętrznej przemiany proboszcza.
Czy proboszcz z małej wsi miał odwagę ponownie spotkać się z wróżką Adelajdą? Nie, ale musiał przyznać, że w głowie wciąż kłębiły mu się myśli związane z jej oryginalną profesją "Przecież ta kobieta zdejmuje klątwy, chroni bliźnich przed złymi urokami. Skoro wróżby online to jej narzędzie do pomocy słabszym, cierpiącym, czy chorym, nie należy jej potępiać, ale podziwiać" - tak myślał sobie ten poczciwy ksiądz. Co potem? Andrzej na tyle zainteresował się sztuką wróżenia, że
w krótkim czasie stał się dobrym znajomym Adelajdy i z jej pomocą zaczął nawet podejmować pierwsze próby w sztuce dywinacjii - oczywiście były to wróżby online i to prowadzone w tajemnicy przed parafianami.
Wbrew radom rodziny kapłan rozpoczął nowe życie – czy to była dobra decyzja?
Niestety ktoś "życzliwy" dość szybko rozgłosił w małej wsi, że "oto nasz drogi proboszcz Andrzej zszedł na złą drogę przez jakąś wiedźmę i teraz zamiast gorliwie przygotowywać się do niedzielnego kazania, z oddaniem zgłębia, co to takiego skrypty runiczne". Ku zaskoczeniu wiernych i wbrew radom rodziny ksiądz Andrzej nie zmartwił się tym, że parafianie poznali jego nowe zamiłowania. Co więcej podczas mszy świętej w niedzielę oświadczył, że...zrzuca sutannę i odtąd będzie jeździł po świecie, by leczyć ludzkie dusze i ciała z wykorzystaniem tego, czego nauczyła go Adelajda...
Czy wróżby online, karty tarota i skrypty runiczne to hasła, które być kojarzone z postacią osoby duchownej?
Na podziw i szczególną uwagę zasługuje wrażliwość Andrzeja na ludzką krzywdę, jego empatia wobec każdego, niezależnie od przekonań, zawodu, czy wyznawanych wartości. Przecież Człowiekiem można być zarówno odprawiając liturgię w kościele, jak i prowadząc konsultacje... w salonie wróżb online.