• Problem głodu polega nie tyle na ilości dostępnej żywności, lecz na sprawiedliwej jej dystrybucji oraz cenie, którą muszą zapłacić za nią najubożsi.
• Głównymi przyczynami głodu na świecie są wojny, katastrofy naturalne, zmiany klimatyczne wywołujące susze i powodzie , słabo rozwinięte rolnictwo i chroniczne ubóstwo, a także dyskryminujące najbiedniejsze społeczeństwa reguły rynkowe.
• Globalne kryzysy finansowe i kryzys żywnościowy w 2008 oraz 2010 roku miały fatalny wpływ na sytuację ekonomiczną krajów Południa i zaowocowały m.in drastycznym wzrostem cen importowanej żywności, od której wiele krajów Południa jest uzależnionych. W roku 2010 i 2011 znów odnotowano rekordowe ceny żywności co przede wszystkim uderzy w najuboższych – tak na świecie jak i w Polsce.
• Na ceny żywności na rynkach światowych wpływa między innymi wzrost upraw soi i kukurydzy przeznaczonych do produkcji biopaliw. Nie nadają się one do spożycia, ale powodują zmniejszenie areałów upraw do produkcji żywności. W Stanach Zjednoczonych w 2009 roku zebrano 416 milionów ton zbóż, z czego 119 milionów ton przeznaczono na etanol do produkcji biopaliw. Taka ilość wystarczyłaby do wyżywienia 350 milionów ludzi przez rok. Europejskie zapotrzebowanie na biokomponenty jest zaspokajane przez Malezję i Indonezję, które produkują na ten cel olej palmowy.
• W niektórych państwach (Brazylia, Indie, Chiny) dynamicznie rozwija się klasa średnia – bardzo szybko przybywa ludzi, którzy mogą pozwolić sobie na produkty bardziej luksusowe. Rośnie popyt na mięso, a wraz z nim popyt na pasze. Aby wyprodukować kilogram mięsa potrzeba od 7 do 14 kilogramów zboża. Na przykładzie Indii widać, jak rosnące dysproporcje w zarobkach poszczególnych klas społecznych mają wpływ na gospodarkę żywnościową.
• Widoczne są zmiany w zapotrzebowaniu na żywność wraz z rosnącą zamożnością. Chiny, które do niedawna były samowystarczalne pod względem produkcji zbóż, dziś skupują je na światowym rynku oraz dzierżawią pola uprawne w Afryce.
• Międzynarodowe organizacje, np. Bank Światowy oraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy często wymuszają na krajach rozwijających się liberalizację handlu. Jednym z rezultatów takiej polityki jest pozwolenie na posiadanie i/lub uprawę ziemi przez zagranicznych producentów. Coraz częściej wielkie europejskie firmy produkują żywność na europejski rynek poza Europą. Jednak zysk z tej produkcji nie zostaje w kraju producenta, ale także jest eksportowany. W ten sposób ogranicza się areał upraw na potrzeby rynków lokalnych. Może to spowodować statystyczny paradoks – w danym regionie produkcja żywności jest wielka, ale równie wielka jest liczba ludzi cierpiących głód .
• Problemem w skali światowej pozostaje zjawisko tzw. "chronicznego głodu", czyli syndrom permanentnego niedożywienia. Dotknięci nim ludzie mają zbyt mało jedzenia, by wieść normalne życie. Chroniczny głód w znacznym stopniu utrudnia, a często po prostu uniemożliwia jakąkolwiek aktywność fizyczną, naukę czy pracę i jest szczególnie groźny dla kobiet i dzieci. Niedożywione kobiety często rodzą słabe dzieci o zbyt małej wadze i ryzykują przy tym własną śmierć. Niedożywione dzieci rosną wolniej niż te, które spożywają dziennie właściwą ilość kalorii, wolniej też rozwijają się psychicznie. Ich system immunologiczny jest osłabiony przez ciągły brak wystarczającej ilości pożywienia. Są też bardziej niż dobrze odżywione dzieci podatne na choroby.
• Chroniczny głód to najpoważniejszy z aspektów tak zwanego „zaklętego koła biedy”. Bardzo ubodzy rodzice, którzy najczęściej wykonują niskopłatne prace, są nisko wykształceni i mieszkają w slumsach, mają dzieci, którym nie mogą zapewnić edukacji, odpowiedniej ochrony zdrowia, a nawet diety. Takie dzieci nie mają szansy na wyrwanie się z ubóstwa, które dziedziczą po rodzicach. Taka sytuacja dotyka największej liczby dzieci w Indiach, ale występuje w różnej skali wszędzie na świecie.
• W krajach rozwijających się notuje się bardzo wysoki odsetek umieralności dzieci do 5 roku życia. Najczęściej przyczynami zgonów są choroby, którym łatwo byłoby zapobiec gdyby dzieci miały zapewniony dostęp do odpowiedniej ilości czystej wody oraz odpowiednią dietę. Przykładem jest biegunka, która zbiera ogromne śmiertelne żniwo. Aby jej zapobiec lub zapewnić łagodny przebieg choroby należy podawać dziecku wodę oraz witaminy i minerały. Polska Akcja Humanitarna poprzez budowanie studni na obszarach wiejskich w Sudanie Południowym oraz dożywianie dzieci ratuje ich życie i zdrowie, a tym samym zapewnia lepszą przyszłość dla całej społeczności.
• Rosnące ceny żywności oraz paliw są powodem niezadowolenia, zamieszek i protestów. Egipt jest największym światowym importerem zbóż. Kiedy ich cena na rynkach światowych wzrosła w drugiej połowie 2010, Egipcjanie odczuli to boleśnie na swoich domowych budżetach. Wzrost cen żywności można postrzegać jako jedną z przyczyn wybuchu protestów i obalenia rządu w tym kraju.
• Brak stabilizacji w Północnej Afryce przyczynia się do wzrostu cen ropy, tym samym – cen transportu żywności. Świadczy o tym przykład Dicka Mugwere z Dżuby w Sudanie Południowym. Prowadzi on małą restaurację. Z powodu rosnących cen ropy oraz dewaluacji funta sudańskiego, importowane produkty żywnościowe, takie jak ryż i wołowina, które są podstawą diety, podrożały o 30%. Właściciel restauracji musiał podnieść ceny posiłków, przez co stracił większość klientów, a sam nie jest w stanie dorobić się zysku.
• Wysokie ceny żywności mogą być okazją do zysku dla rolników. Najbardziej jednak zyskują najwięksi producenci, którzy mogą dyktować warunki sprzedaży. Drobni rolnicy nie mają na tyle elastycznej produkcji aby skorzystać na rosnących cenach. Bardzo wielu drobnych rolników ma jednego kupca, który sam dyktuje cenę. Niestety zbyt często ta cena jest zbyt niska by zapewnić rolnikowi zysk.
• Zmiany klimatu oraz bardzo intensywne rolnictwo powodują erozję gleb. Wraz z rosnącym zapotrzebowaniem na żywność, konieczna jest jeszcze większa stymulacja wzrostu. Jednak nawozy i środki ochrony roślin konieczne do utrzymania tak intensywnych upraw monokulturowych wpływają bardzo negatywnie na środowisko naturalne. Im bardziej ziemia jest wyjałowiona, tym więcej nakładów potrzebuje i choć rodzi, koszt produkcji wzrasta. Ponadto trudno ocenić koszty środowiskowe, które trzeba będzie zapłacić w przyszłości. Erozja gleb na Haiti, spowodowana wycinką lasów pod uprawy, spowodowała, że dziś kraj jest prawie całkowicie zależny od importu. Wiele upraw jest sztucznie nawadnianych, co powoduje wielkie straty i zanieczyszczenia w zasobach wodnych. Obniżanie się luster wód gruntowych zaobserwowano już na Bliskim Wschodzie i w Północnej Afryce – rejonach, gdzie widy pitnej jest najmniej.
Co możemy zrobić?
• Problem głodu dotyka przede wszystkim miliony ludzi w krajach rozwijających się. Jednak Polska nie jest wolna od tego problemu. Możemy łatwo wesprzeć najuboższych poprzez udział w Programie Pajacyk.
• Polska Akcja Humanitarna pomaga najuboższym Polakom zadbać o zdrowie dzieci poprzez program dożywiania. Jednak dzieci w innych częściach świata, gdzie działa PAH, także potrzebują pomocy. Niezależnie od miejsca urodzenia młodzież ma prawo rozwijać się zdrowo, kształcić się i pracować na rzecz lepszej przyszłości swojego kraju. Dotyczy to tak samo młodych Polaków, jak i Sudańczyków.
• Głód to często rezultat ekstremalnych zjawisk pogodowych. Ceny żywności w 2010 i 2011 roku są wysokie z powodu nieudanych zbiorów w poprzednim sezonie. Susze w Rosji były tak dotkliwe, że ten dotąd największy eksporter zbóż wstrzymał w tym sezonie sprzedaż. Powodzie w Polsce zniszczyły uprawy zbóż oraz owoców i warzyw. Aby walczyć z rosnącymi cenami żywności, musimy walczyć ze zmianami klimatu, które powodują klęski żywiołowe. Oszczędzanie wody, gospodarka odpadami, ograniczanie zanieczyszczeń powietrza – te działania nie zmienią cen dziś, ale mogą uchronić przed tragedią głodu kolejne pokolenia.
• Polityka rolna Unii Europejskiej to potężny system ochrony rodzimych rolników przed konkurencją. Poprzez dopłaty i zamykanie granic Unii na import żywności, europejscy rolnicy zyskują preferencyjne warunki produkcji i zbytu. Jednak wzrost zamożności naszych rolników odbywa się kosztem rolników w krajach najuboższych. Zamykanie rynku Unii Europejskiej powoduje, że producenci z Afryki, Azji i Ameryki Południowej nie mają zbytu na swoje produkty. Gdyby umożliwić im wejście na nasz rynek, mieliby dochód, płacili w swoich krajach podatki i przyczynialiby się do rozwoju swojego społeczeństwa. Liberalizacja europejskiego handlu to wędka dla przedsiębiorców z państw rozwijających się. Po co dawać rybę gdy można dać wędkę? Należy wpływać na polityków, aby Unia Europejska prowadziła bardziej sprawiedliwą politykę rolną.