Ściągnij z klienta odsetki maksymalne
Kredyt kupiecki najczęściej funkcjonuje w biznesie. Polega na tym, że sprzedawca (towarów, usług) udziela nabywcy odroczonego terminu zapłaty. Czyli, że nabywca nie płaci przy odbiorze ale zwykle przelewem do końca terminu określonego zazwyczaj na fakturze albo w osobnej umowie. Terminy zapłaty są różne, najczęściej chyba 14 dni, 7 dni, 21 dni, ale bywają i dłuższe, zależy jak strony transakcji uzgodnią tę kwestię pomiędzy sobą.
Kredyt kupiecki jest nieoprocentowany aż do upływu terminu zapłaty. Jednak powszechnym zjawiskiem jest odwlekanie zapłaty przez klientów, jak najdłużej po upływie terminu zapłaty. Po przekroczeniu terminu zapłaty sprzedawcy należą się odsetki za zwłokę w zapłacie. Nawet jeżeli nie oznaczono ich na fakturze, to należą się - odsetki ustawowe. Nie są one niskie, na dzień dzisiejszy wynoszą 13% w skali roku. Czyli, mogą stanowić dla sprzedawcy nielichą rekompensatę za to, że nie otrzymał w terminie zapłaty.
Problem jednak w tym, że przedsiębiorcy bardzo często odpuszczają dłużnikom odsetki za zwłokę. Cieszą się że w ogóle otrzymali zapłatę - należność główną z faktury. Z drugiej zaś strony nie chcą zrażać (stałych) klientów poprzez żądanie zapłaty odsetek za zwłokę w zapłacie. Jeżeli nawet wystawiają im notę odsetkową, to często nie podejmują dalszych działań gdy ta nie zostanie zapłacona. To błąd i niepotrzebna powściągliwość oraz praktyka niesprzyjająca kształtowaniu dyscypliny i kultury płatniczej generalnie, w ujęciu globalnym. Więcej asertywności, zmień swoje podejście a w razie potrzeby zastosuj taktykę. Albowiem przecież gdy Ty miesiącami czekasz na zapłatę przeterminowanej faktury i z tego powodu nie możesz dalej inwestować, w tym czasie Twój klient - dłużnik w najlepsze obraca sobie Twoimi pieniędzmi albo rosną mu na koncie. Takie odwlekanie zapłaty może trwać dobrych kilka miesięcy albo i rok i dłużej i zależy w znacznej mierze od Twojej postawy.
A tymczasem odsetki ustawowe za zwłokę to nie wszystko co możesz i masz pełne prawo wycisnąć od klienta marudera. Tak jak w przypadku umowy pożyczki, tak i na fakturze możesz określić odsetki maksymalne za zwłokę. Ich wartość to czterokrotność stopy kredytu lombardowego NBP który na dzień dzisiejszy wynosi 5% a więc odsetki maksymalne to 20% w stosunku rocznym. Będą Ci się należały pod warunkiem, że klient podpisze fakturę z tak określonymi odsetkami albo ich wysokość zostanie określona w odrębnej umowie sprzedaży.
Masz opory przed egzekwowaniem odsetek ustawowych za zwłokę a co dopiero maksymalnych? Boisz się stracić klienta albo po prostu wstyd Ci uchodzić za "skąpca", "złotówę" itp.? A niby dlaczego? Przecież dajesz klientowi nieoprocentowany kredyt kupiecki (zamiast żądać płatności natychmiastowej - gotówką przy odbiorze) i nie po to umawiacie się na określony termin zapłaty aby on mógł sobie lekceważyć to, wszak Wasze wspólne, ustalenie. Zawierając transakcję, dając mu fakturę do podpisu grzecznie acz stanowczo poinformuj go że z tytułu oczekiwania na zapłatę przetermionowanych faktur Ty ponosisz straty gdyż nie możesz inwestować, dlatego bezwzględnie będziesz domagał się (maksymalnych) odsetek za zwłokę. Możliwe że klient powie Ci że ma ciężko, że sprzedaż nie idzie itp.; odpowiedz więc że masz ten sam problem. Ewentualnie jeśli możesz to zaproponuj mu termin zapłaty np. o siedem dni dłuższy niż zwykle jednocześnie uprzedzając klienta iż od tej pory będziesz stanowczy w egzekwowaniu odsetek gdyż przeterminowane należności u wielu klientów za bardzo "rąbią Cię po kieszeni". Albo więc raz w raz będziesz konsekwentnie kasował odsetki za zwłokę albo zdyscyplinujesz sobie klientów.
Na koniec podam przykład. Faktura na 20 tys. zł. z określonymi na niej odsetkami maksymalnymi. Termin zapłaty minął 2 miesiące temu, czyli "standard" w polskiej biznesowej rzeczywistości. Należy Ci się już 666,66 zł. z tytułu maksymalnych odsetek za zwłokę. Wystawiasz notę odsetkową, wysyłasz klientowi. Nie płaci - wysyłasz ostateczne wezwanie do zapłaty a następnie kierujesz prosty pozew o zapłatę na formularzu "P". Otrzymujesz nakaz zapłaty który, po uprawomocnieniu się tegoż kierujesz do komornika. No, chyba że 666 zł. to dla Ciebie nie jest pieniądz wart w sumie ok. jednej godziny nakładu papierkowej pracy.