Idea Międzynarodowego Dnia Wirtualnej Miłości (Virtual Love Day) narodziła się w 2001 roku. Inicjatorem akcji są internetowe serwisy randkowe. Taki dzień w kalendarzu pokazuje, że coraz chętniej szukamy partnera na życie lub na jedną noc właśnie w Internecie. Świętowanie tego dnia ma zachęcić pary, które poznały się za pośrednictwem Internetu, aby wyznały to otwarcie swojej rodzinie i znajomym, zamiast wymyślać niestworzone historie pomijające zasługę wirtualnego świata.
Czego szukamy w sieci?
Internet oferuje singlom wiele możliwości nawiązywania nowych znajomości, poczynając od przypadkowych kontaktów, czatów, wymiany e-maili, aż po świadome korzystanie z serwisów randkowych dla singli lub poważniejszych ofert matrymonialnych, dla tych, którzy szukają online życiowego partnera.
Nawiązywanie relacji za pośrednictwem Internetu przestało być tematem tabu. Z badań C-Date.pl, najpopularniejszego w Polsce serwisu typu Casual Dating, wynika, że Internet jest tak samo społecznie akceptowalnym miejscem dla zawierania nowych znajomości jak niegdyś kluby, puby czy dyskoteki. Jak wynika z badań C-Date.pl, 36% Pań i 26 % Panów, którzy wchodzą na portale randkowe, szuka tam miłości, 41% Pań i 29% Panów – tylko rozmowy, a 8% Pań i 26% Panów niezobowiązującego erotycznego spotkania.
Miłość czy kochanie?
Partnera na przysłowiową „jedną noc”, szukamy właśnie głównie w sieci. Na takie wirtualne poszukiwania zdecydowało się 48% badanych, w tym 50% mężczyzn i 46% kobiet. Co interesujące, raport C-date.pl pokazuje, że 27% takich "jednorazowych internetowych przygód" przekształciło się w stabilny związek. W Europie, najwięcej, bo aż 38% Szwedek zadeklarowało, że internetowe randki przerodziły się w trwałe związki. Rekordzistami na świecie w tej kategorii pozostali Brazylijczycy - aż 43% mężczyzn i 41% kobiet rozpoczęło swoją relację od „niezobowiązującej randki ze śniadaniem”.
Z kolei z danych serwisu be2.pl, który pomaga znaleźć partnera na całe życie, wynika, że aż 40% użytkowników be2 znalazło tam partnera miłość i związek! Te liczby mówią same za siebie - spróbujmy te dane porównać do tradycyjnych metod szukania partnera „w realu” – w klubach czy na dyskotekach … tu współczynnik sukcesu jest zdecydowanie niższy.
„To znak naszych czasów – żyjemy coraz szybciej, mamy mniej czasu wolnego, a Internet stał się istotnym kanałem komunikacji międzyludzkiej, także intymnej” - podkreśla Aleksandra Jodko, seksuolog, ekspert portalu C-Date.pl,
„W wirtualnej rzeczywistości ludzie poznają się, rozmawiają, zakochują, uprawiają seks, a jak pokazują badania przeprowadzone dla C-Date – również umawiają na randki, również erotyczne w realnym świecie” - dodaje.
Portale randkowe takie jak C-Date.pl i serwisy doboru partnerskiego takie jak be2.pl, stają się więc ważną wirtualną platformą spotkań, wymiany doświadczeń oraz otwartej i szczerej rozmowy o swoich potrzebach, marzeniach a także erotycznych preferencjach.
Mimo to ponad 35% singli (zarówno kobiet i mężczyzn) oraz 50% par randkujących online nie przyznaje się do tego swoim znajomym czy rodzinie. Bardzo często pary, które poznały się dzięki Internetowi często wymyślają inną, bardziej tradycyjną historię poznania, na wypadek, jakby ktoś ich o to spytał.
Virtual Love Day ma zatem służyć temu, aby przybliżyć i oswoić wśród społeczeństwa wirtualny sposób szukania partnera. Nawet jeśli poznaliście się przez Internet, to i tak spotkanie „w realu” zadecyduje czy z znajomość ta przekształci się w trwały związek. Świętujmy zatem Dzień Wirtualnej Miłości, bo jest jej wśród nas coraz więcej…