Państwo na najmniejszym kontynencie świata

Geograficzny koniec świata
Z perspektywy nas- Polaków – na pewno! W końcu, czy jesteśmy w stanie sobie wyobrazić dalej położony od nas kraj niż Australia? Trudno będzie. Państwo to znajduje się na najmniejszym kontynencie, w swoim władaniu posiada wyspę Tanzanię i kilka mniejszych wysepek na Oceanie Spokojnym i Indyjskim. Jest krajem, które nie posiada żadnych granic lądowych, jednak poprzez morza graniczy z Indonezją, Timorem Wschodnim, Papuą-Nową Gwineą, Wyspami Salomona, Vanuatu, Nową Kaledonią oraz Nową Zelandią. Australia jest zaliczana do jednego z najbardziej płaskich państw – średnia wysokość wynosi jedynie 330 metrów, a dwie trzecie powierzchni kraju zajmują obszary pustynne i półpustynne.

Brytyjska polityka
Australia jest oficjalnym członkiem brytyjskiej Wspólnoty Narodów, który to w aktach prawnych przyjmuje nazwę dominium. Oznacza to, że głową państwa jest król Zjednoczonego Królestwa – Elżbieta II. Królową na kontynencie reprezentuje gubernator generalny Australii. Wszystko to zostało ustalone na mocy Konstytucji z 1900 roku. Oficjalnym ustrojem tego kraju jest federacyjna monarchia konstytucyjna, posiadająca dwuizbowy parlament, składający się z Senatu i Izby Reprezentantów.  Władzę wykonawczą sprawuje rząd, na którego czele stoi wspomniany już gubernator generalny i powoływany przez niego premier. Na federacyjność Australii składa się taki czynnik jak posiadanie przez każdy stan własnej konstytucji, dwuizbowego organu ustawodawczego i rządu stanowego.

O ogółach słów kilka
Jak można się domyśleć, głównym językiem urzędowym jest angielski w odmianie australijskiej. Walutą obowiązującą w tym kraju jest dolar australijski, dzielący się na sto centów australijskich. Mało kto orientuje się, jaka jest faktyczna stolica Australii. Większość Europejczyków uznaje za nią Sydney lub Melbourne, jednak faktycznym miastem stołecznym jest Canberra. Jeśli ktoś chciałby się wybrać do tego kraju w celach turystycznych lub zawodowych, po przybyciu musi się liczyć z przesunięciem zegarka o jedenaście godzin do przodu.