Te pajęczaki, których ostatnimi czasy tak bardzo się boimy występują w niemal 900 gatunkach. Nie mają one, niestety naturalnych wrogów, dlatego ich liczba stale rośnie. Żywią się one krwią kręgowców, najczęściej są to zwierzęta leśne, a człowiek to już ostateczność. Kleszcze nie chorują na boreliozę, jak twierdzą niektórzy. Są jedynie, a może aż, nosicielami tej choroby. Jednak te pajęczaki przenoszą znacznie więcej schorzeń. Jest to m.in. babeszjoza, kleszczowe zapalenie mózgu, gorączka Q czy dur powrotny.
Zwiększającą się liczbę tych szkodników potwierdza fakt wzrostu liczby zachorowań na tę podstępną chorobę. Początkowo borelioza przebiega bezobjawowo, z czasem pojawia się osłabienie, bóle stawów, czy szybkie męczenie się. Ciężko to czasem połączyć z ukąszeniem kleszcza, ponieważ, jak twierdzą lekarze, objawy mogą pojawić się nawet po 10 latach. W związku z tym trudno też szybko podjąć terapię. Jednak aktualnie medycyna znalazła już pewne rozwiązania na wykrycie i wyleczenie choroby. Po pierwsze badanie płynu mózgowo-rdzeniowego oraz krwi, a potem już terapia antybiotykowa.
Lepiej jednak zapobiegać niż leczyć. Wybierając się zatem na łąkę czy wędrówkę leśną, załóżmy długie spodnie. Po takiej przygodzie weźmy prysznic. Jeśli już ukąsi nas kleszcz, to warto mieć przy sobie szczypce do wyciągania oraz test sprawdzający czy dany kleszcz jest zdrowy Test na boreliozę. pozwoli nam spać spokojnie. Mamy bowiem pewność, że spotkany przez nas pasożyt nie był nosicielem tej choroby.