Prawie 200-letnia receptura , która stała się bazą dla popularnej żołądkowej odnaleziona w Lublinie! Kto spodziewałby się, że przepis na podstawie którego produkowany jest jeden z najbardziej znanych polskich trunków zachowa się do dziś?

 Ponad 150 lat temu, w małym miasteczku w stanie Tennessee, dżentelmen, przez przyjaciół nazywany Jack, zaczął produkować whiskey. Poświęcił temu całe swoje życie. Historię, której dał początek, kontynuowali jego następcy.

Druidzi, duchy i czarownice już nie dziwią na ulicach naszych miast. Pod warunkiem, że to 31 października. Ta jednodniowa wycieczka do świata czarów i magii, która odbywa się w blasku światła wydobywającego się z dyniowych lampionów, na stałe wpisała się do repertuaru naszych świąt. 

Wydaje się, że wszędzie tam, gdzie rozbrzmiewa dobra muzyka, musi pojawić się Jack. Tę trwającą ponad 100 lat historię zapoczątkował sam twórca amerykańskiej whiskey. Gentleman z Lynchburga wiedział, że muzyka łączy ludzi. Dlatego też zadbał o to, aby mieć swym domu salę balową, a w niej fortepian i inne instrumenty.

 Australijskie wina Jacob’s Creek zyskały gwarancję jakości Stowarzyszenia Sommelierów Polskich*. Współpraca rozpoczęła się w lipcu b.r. i zaowocowała rekomendacją Stowarzyszenia, która w formie specjalnej naklejki pojawi się na butelkach.