Geneza problemu
Otyłość to nie tylko dodatkowe kilogramy, otyłość jest ciężką chorobą, która osłabia pracę serca i całego układu krążenia. Dzieci z otyłością są narażone na cukrzycę, ale też ich psychika w dużym stopniu na tym cierpi. A jednak nadal tak mało się robi, by walczyć z otyłością. Przerażające jest to, iż nawet małe dzieci często maja nadwagę i są już na prostej drodze o otyłości, podczas gdy niektórzy dorośli zachwycają się małymi „pączusiami” . W opinii niektórych osób grube dzieci to szczęśliwe dzieci. I właśnie tutaj po części dochodzimy do genezy problemu. Pozwalanie na jedzenie słodyczy czy jedzenia śmieciowego jest traktowane przez rodziców czy dziadków jako sposób uszczęśliwiania dzieci. Owszem od czasu do czasu zjedzenie cukierka dziecku nie zaszkodzi, ale codzienne kupowanie chipsów, pączków z bitą śmietaną czy kolorowych napojów już tak. Do tego przyjęło się, że dziadkowie są od rozpieszczania i powinni pozwalać na wszystko. I wtedy dochodzi do kuriozalnych sytuacji, że zachęcają oni dziecko do zjedzenia jeszcze jednej porcji frytek. Są i tacy, którzy choć wiedzą, że dzieciaki nie powinny jeść tyle pustych kalorii, nie potrafią odmówić wnukowi czy wnuczce i kupują. Rzecz jasna to niejedyna geneza.
Problem tkwi w opiekunach
Jeszcze niedawno można było powiedzieć, że dzieci tyją, bo w sklepikach szkolnych sprzedawane są napoje kolorowe, chipsy czy inne słodycze. Ale teraz tego argumentu nie można podnosić, bo przecież w sklepikach szkolnych sprzedawane są tylko zdrowe produkty. Ale przecież na każdym rogu można znaleźć sklep spożywczy i do takiego chętnie maszerują dzieci. I nie chodzi tutaj o sytuacje, by zabronić sprzedawania słodyczy- oczywiście, że nie. Ale problemem jest to, że dzieci nie są uczone odpowiedniej higieny spożywczej, czyli często nie mają wprowadzonej zbilansowanej diety, która sprawia, iż nie sięgają z taką chęcią po niezdrowe produkty. Do tego trzeba dołożyć jeszcze fakt, że coraz mniej rodziców gotuje. Po pracy często są tak zmęczenie, że zamawiają pizze, ale też inne niezdrowe dania. Kupowanie gotowych dań z supermarketu stało się także normą. A przecież tak nie powinno być. Mając dzieci trzeba pamiętać, że choćby dla nich należy wprowadzić zdrową dietę. A jednocześnie samemu jej przestrzegać.
Mało ruchu i dużo gier komputerowych
Sytuacja z pandemią ne poprawiła sprawy, a wręcz sprawiła, że dzieci jeszcze bardziej tyły. Choć nie można wszystkiego zwalać na pandemię, bo wcześniej wcale nie było dobrze. Nie ma się co oszukiwać dzieci za dużo czasu spędzają z tabletem czy telefonem w ręce, a za mało mają ruchu. A od tego tylko prosta droga do nadwagi i otyłości. Granie w gry stało się dla wielu główną rozrywką, co także nie jest dobre. Dlatego też rodzice powinni dołożyć wszelkich starań, by aktywizować dzieci do ruchu, a jak wiadomo przykład idzie z góry, czyli sami powinni prowadzić aktywny i zdrowy styl życia. Wszak to oni muszą być dla dzieci przykładem.
Jak walczyć z otyłością?
Na pewno na początek warto wybrać się do dobrego dietetyka. Kielce, Warszawa czy Katowice – wszędzie możecie znaleźć dobrych fachowców. Warto więc nie zwlekać lecz od razu zapisać dziecko. Do tego musicie przestrzegać zaleceń dotyczących diety. Dieta w tym przypadku musi być rozumiana jako zmiana nawyków żywieniowych na zdrowe. Produkty powinny być najwyższej jakości. W żadnym wypadku nie należy już kupować jedzenia śmieciowego. Koniec też z kolorowymi napojami. Do tego należy wprowadzić ruch. Codzienna aktywność jest niezbędna. Może to być spacer. Warto jeszcze organizować wspólne wycieczki rowerowe. Kluczem do sukcesu jest systematyczność. Oczywiście każdy rodzic także powinien stosować się do tych zaleceń, aby dziecko nie uważało, że nowe nawyki są wprowadzone za karę.