niedziela, grudzień 22, 2024
środa, 21 czerwiec 2017 09:44

Nudna impreza firmowa ? To przeszłość

Codzienne wstawanie do pracy to udręka. Przynajmniej tak, Ci się wydaje. Myślisz o kolejnych zadaniach, zleconych przez szefa. Mina Ci rzednie. Jak pomyślisz o tym chłopaku siedzącym obok Ciebie... cóż, wolałbyś uczestniczyć w biegu na 50 km, niż się do niego odezwać. Wiesz jednak, że to praca pozwala Ci zarobić na wakacje marzeń, kredyt, nowy samochód, dobre przedszkole dla dziecka. A co byś powiedział na integrację? Taką z prawdziwego zdarzenia?

 

Pomysł jest naprawdę wspaniały. Wiem, co mówię! Swoją pierwszą poważną pracę postrzegałam właśnie przez pryzmat obowiązku. Trzeba iść, wypełnić swoje zadania, uśmiechać się, kulturalnie zapytać „Co słychać?” i z ulgą wrócić do domu. Po pewnym czasie wszyscy pracownicy dostali zaproszenie na imprezę integracyjną. Okazała się strzałem w dziesiątkę! Oczywiście znaleźli się tacy, którzy nie przyszli. Ja natomiast chciałam poznać pracowników z tej mniej oficjalnej strony. Pomimo wszystkich okoliczności, przyszło naprawdę wiele osób.

Jedzenie było pyszne, atmosfera przy stołach przyjazna. Nareszcie można było porozmawiać o czymś innym niż tabelki w Excelu, raporty, prezentacje dla szefa. W ten oto sposób dowiedziałam się, że mam w pracy kulinarnego pasjonata, który polecił mi wspaniałą knajpę, zapalonego podróżnika, który pokazał jak tanio zorganizować wycieczkę czy towarzyskiego ojca dwójki maluchów, który w pracy jest oziębły i zdystansowany. Strzałem w dziesiątkę okazała się fotobudka, dzięki której mam wspaniałe zdjęcia w przebraniach z pracownikami, z którymi wcześniej nie zamieniłam więcej, niż jedno zdanie.

Cała impreza została zorganizowana dzięki www.Multiwizja.eu. Firma zajmująca się obsługą eventów zapewniła nam projektor, dzięki któremu śpiewaliśmy ponadczasowe i kultowe piosenki. Pojawił się również czynnik edukacyjny, czyli dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy o firmie, zostały wyświetlone wspomnienia z innych wyjazdów. DJ, dzięki nagłośnieniu rzucał kawałkami, gdzie bas poruszał najgłębsze zakamarki duszy. Co więcej, poznaliśmy podstawowe ruchy samby czy rumby. Przy wszystkim śmiechu było, co niemiara. Po weekendzie wróciliśmy do pracy zmotywowani, chętni do działania, z nowymi, jeszcze na początkowym etapie, przyjaźniami.

Jeżeli zastanawiasz się co zrobić, żeby urozmaicić wyjazd integracyjny, to wiesz czego i kogo potrzebujesz. Podrzuć pomysł, wyjdź z inicjatywą. Firmowe imprezy integracyjne naprawdę zbliżają!