W kredyty i lokaty?
Jak wiadomo, niskie oprocentowanie jest mieczem obosiecznym - z jednej strony tańsze są w spłatach kredyty i pożyczki, z drugiej mniej opłacalne jest sytuowanie własnych środków na bankowych lokatach. Natomiast zdaniem prezesa NBP stopy procentowe (1,5 proc.) mogą się nie zwiększyć nawet do 2020 roku. Mimo to, jeśli chodzi o typowe oszczędzanie, to lokaty nadal są w Polsce najpopularniejsze i korzysta z tej formy inwestowania ponad 40 proc. naszych rodaków.
Oczywiście, jak w każdej dziedzinie, tak i w inwestowaniu są nowicjusze i bardziej doświadczeni. Ci drudzy szukają sprawdzonych firm, nowicjuszom nierzadko wystarczają tylko aktualne liczby choć to bywa ryzykowne.
Dodatkowo na lokacie można stracić, i tak było niedawno, kiedy jej oprocentowanie wynosiło 1,4, zaś w tym samym czasie stopa inflacji wzrosła do 1,6 proc. rdr.
W co Polacy przestali inwestować?
Albo inwestują mniej... Okazuje się, że najbardziej dyskryminowane jest u nas złoto. Potem są obligacje. Niekoniecznie Polacy szaleją na giełdzie, bo ten rodzaj inwestycji preferuje około 3,5 proc. (dane z 2017 r.).
Jakie zatem Polacy znaleźli wyjście?
Nie trzeba się zbyt długo rozglądać, aby stwierdzić, że nadal najmniej ryzykowną inwestycją będą nieruchomości. Oczywiście, jest to inwestycja najmniej ryzykowna wtedy, gdy inwestor zgromadzi odpowiednie środki. Wśród takich inwestycji mogą być - ziemia i mieszkania, a nawet powierzchnia sklepowa lub magazynowa.
Mieszkania w dużych miastach, zwłaszcza w Warszawie, kupują nawet inwestorzy z prowincji. Ilość wynajmujących mieszkania Polaków przekracza już 600 tysięcy. Kupowane są nie tylko mieszkania w stosunkowo nowych blokach mieszkalnych, ale również w wyremontowanych przedwojennych kamienicach, np. na warszawskiej Pradze. W 2017 roku popyt na nowe mieszkania w największych polskich miastach wzrósł o około 17 proc.
Mając na uwadze "przygodę" z frankiem szwajcarskim ciekawostką może być to, że część Polaków nadal inwestuje w waluty.
Jak to się ma do innych krajów?
To jest co prawda odrębny temat, ale warto jest przynajmniej go zasygnalizować - Polacy inaczej inwestują niż część krajów Europy Zachodniej, Wielka Brytania lub Szwecja. Na przykład u naszych sąsiadów ze Skandynawii nadal popularna jest giełda. Natomiast zaczynają pojawiać się pierwsze firmy eksperckie, które pomagają w całym procesie inwestowania np. w grunty, co zaczyna nas zbliżać do zachodu, gdzie takie firmy to już normalność.
Źródła:
alebank.pl
www.wirtualnemedia.pl