Prawa autorskie w pozycjonowaniu
Polscy copywriterzy zachowują się w sieci często skrajnie niedojrzale, wszystko publikując na licencji własnościowej. Zamiast skorzystać z licencji GNU lub CC, które umożliwiają powielenie istotnych, ciekawych głosów w dyskusji, copywriterzy opierają się o unikalne, ale często bezwartościowe artykuły.
Pozycjonowanie firmy także w związku z tym często przybiera formę ścigania się w ilości publikowanych postów. Zamiast korzystać z dobrych artykułów, pozycjonerzy zawłaszczają prawa autorskie i tym samym zmuszają copywriterów do prowadzenia jałowych przepychanek na artykuły, byle tylko te miały odpowiednią długość. Tymczasem racjonalne pozycjonowanie firmy powinno zasadzać się na promocji wartości przedsiębiorstwa, a więc kłaść nacisk na wymianę poglądów, opinii. Copywriterzy, którzy dojrzeli do działania w sieci wolą korzystać z licencji CC, która idealnie chroni prawa autorskie, i to bez względu na opcje licencji.
Co to daje i jaki ma wpływ na pozycjonowanie firmy? Wykorzystanie dobrych tekstów podnosi poziom dyskusji w sieci. Jeśli natomiast zależy nam na tym, żeby pozycjonowanie firmy promowało ją jako podmiot odpowiedzialny i godny zaufania, nie należy raczej wikłać się w bezsensowne nabijanie ilości, ale dyskutować, udzielać się społecznie i pokazywać, że zdobywanie funduszy nie jest jedynym celem istnienia firmy.
Prawa autorskie są oczywiście dla copywriterów świętością i na pewno nie każdy tekst należy publikować pod licencjami wolnymi, jednak jest to coś, co powinni docenić również pozycjonerzy. Osobiście naprawdę wolę czytać dobry artykuł w trzech miejscach, a nie bełkot wycelowany na kasę. Jako copywriter naprawdę znam wartość swojej pracy, ale wiem też, że stworzenie dobrego tekstu wymaga pewnych umiejętności. Nie każdy je ma, i właśnie z myślą o takich osobach rozsądni pozycjonerzy i copywriterzy udostępniają swoje utwory. Tym między innymi różni się pozycjonowanie firmy w Polsce i Stanach, że u nas każda firma musi prędzej czy później stracić klienta przez zły tekst, lub fatalne otoczenie dobrego tekstu. W Stanach natomiast zdecydowanie częściej korzysta się z otwartych licencji, które pozwalają na swobodne korzystanie z cudzych dokonań- i to bez jałowych krzyków o ACTA i SOPA. Dla mnie, jako pozycjonera i copywritera, żaden akt prawny nie ma i nie będzie miał wartości tak dużej, jak zwykła ludzka uczciwość, której niestety wciąż w sieci nie ma wiele. artelis.pl