niedziela, grudzień 22, 2024
środa, 09 czerwiec 2010 16:54

Prezerwatywy. Konieczność czy może przyjemność?

Seks większości z nas kojarzy się jednoznacznie, z przyjemnością. Wzajemne pieszczoty, rosnące podniecenie i nieziemska rozkosz na koniec.
Na samo wspomnienie o ostatnio przeżytym orgazmie, przechodzą nas dreszcze rozkoszy.
Każda kobieta uwielbia delikatny dotyk dłoni swojego partnera,  który zdejmuje bieliznę, a potem zmysłowo pieści najwrażliwsze części jej ciała. Podczas zbliżenia, ciała kochanków splatają się, gotowe na to, by stać się jednością.
Coś jednak za chwilę zakłóci ten piękny moment. Zabezpieczenie. Jeżeli nie planujemy potomstwa, to nie możemy zapomnieć o przykrej konieczności użycia prezerwatywy. Pomimo swojej niezwykle ważnej funkcji, prezerwatywy niewątpliwie mają tez wady. Skutecznie bowiem potrafią zepsuć nastrój w sypialni. Z ich użyciem często wiąże się cały rytuał. Mężczyzna najpierw musi ją znaleźć, potem wyjąć z opakowania, co często sprawia wiele kłopotów i zabiera dużo czasu. Potem pojawia się problem, kto ma ją założyć, kobieta czy mężczyzna. Faceci lubią, kiedy robi to partnerka. Kobiety natomiast często nie palą się do tego zadania, bo uważają, że jest to obowiązek mężczyzny. I tak w kółko. Ale cóż zrobić, jeżeli zdecydowaliśmy się na ten rodzaj zabezpieczenia? Przecież nie warto rezygnować z niego dla kilku chwil przyjemności. Można jednak sprawić, że używanie prezerwatyw przestanie być tylko mało przyjemną koniecznością, ale dostarczy obojgu partnerom dodatkowych, zupełnie nowych odczuć w sypialni. Wystarczy kilka prostych zabiegów, by popularne gumeczki podkręciły nieco atmosferę w łóżku.
Po pierwsze warto przygotować wszystkie niezbędne akcesoria, w tym także prezerwatywy, jeszcze przed rozpoczęciem igraszek. Niech będą na wyciągnięcie ręki, wyjęte z kartonowego opakowania, co potem znacznie skróci czas ich nakładania. Mężczyzna będzie zachwycony, jeżeli to kobieta przejmie inicjatywę i sama zdecyduje o tym, że już pragnie poczuć go w sobie i założy zabezpieczenie na członka. Ta czynność w wykonaniu płci pięknej może być bardzo podniecająca i przyjemna dla obojga partnerów.
To jeszcze nie koniec pomysłów. Prezerwatywy nie muszą być nudne. Na rynku dostępnych jest wiele ich rodzajów. Począwszy od zapachów i smaków, poprzez kształty i kolory, aż na rodzaju nawilżenia skończywszy. Na początek warto zacząć od różnych kolorów. Możecie spróbować  prezerwatyw, które mają śliczny, różowy kolor, specjalnie wyprofilowany kształt, a dodatkowo opatrzone zostały oryginalnym zapachem gumy do żucia. Ciekawe połączenie, prawda?
Dla spragnionych różnorodności, przygotowano prawdziwy miszmasz. Pudełeczko, w którym znajdziecie trzy prezerwatywy w kolorach: pomarańczowy, czerwony i żółty, które dodatkowo pięknie pachną pomarańczą, truskawką i bananem. Idealne podczas wakacyjnych uniesień, czy gorących wspomnień tych chwil.
Żądni wrażeń i dodatkowych bodźców także znajdą coś dla siebie. Producenci oferują   prezerwatywy o wrąbkowanej powierzchni, pokrytej licznymi wypustkami na kształt kropeczek. Podobne właściwości mają kondomy prążkowane.
Na rynku dostępne są także prezerwatywy wyposażone w dodatkową ilość środka nawilżającego. Dzięki nim kochankowie nie odczują dyskomfortu spowodowanego nadmierną suchością kobiety.
Prawdziwy macho także zaspokoi swoje potrzeby dzięki prezerwatywom o rozmiarze XXL, które są dłuższe i szersze od standardowych, a tym samym bezpieczniejsze.
Jeżeli macie ochotę na wyjątkowo gorące zbliżenia, to najlepsze będą prezerwatywy super cienkie, które po założeniu są praktycznie niewyczuwalne. Dodatkowo, by były bezpieczniejsze, wyposażone są w zwiększoną ilość środka nawilżającego.
Technologia się zmienia, więc i ewoluuje nasze życie intymne. Dzisiaj, nie musimy traktować używania prezerwatyw jako przykrego obowiązku, a wręcz odwrotnie. Niech staną się dla nas inspiracją do przeżycia wspaniałych chwil. Już samo wybieranie ich z partnerem może być bardzo podniecające. Dlatego do dzieła!
Wszystkie opisane tutaj produkty, są całkowicie bezpieczne, testowane indywidualnie. Możecie je także znaleźć w sklepie internetowym www.lola.pl.

Karina Frydrych, www.lola.pl