Przykładowo analitycy Lion’s banku wyliczyli, że cena zakupu mieszkania w centrum Wiednia wynosi 1,3 mln euro, a jego czynsz najmu wynosi 2,3 tys. euro. Za tę kwotę najem tego lokalu byłby opłacalny przez ponad 40 lat. W Warszawie koszt wynajmu zrównałby się z ceną zakupy już po 14,9 latach; w Niemczech po 30 latach; w Czechach o 23 latach, a we Francji po 34 latach.
Co ciekawe ceny mieszkań w Polsce wcale nie należą do wygórowanych. Co więc zatrzymuje nas przez kupnem wymarzonego ‘m’? I czemu decydujemy się na tak nieopłacalny wynajem? Odpowiedź jest banalna… Pensja. Przeciętny Kowalski musi pracować na swoje mieszkanie dwa razy dłużej niż Niemiec, który średnio zarabia 3-4 razy więcej. Anglik mimo, że mieszkania w Wielkiej Brytanii są 4 razy droższe niż w Warszawie, musiałaby odkładać na swoje ‘m’ tylko rok dłużej niż przeciętny Polak. Co jeszcze hamuje nas przed podjęciem decyzji o kupnie swojego mieszkania? Kredyt hipoteczny. W naszym kraju to zobowiązanie w większości przypadków na całe życie.
Zakup mieszkania na własność, nawet na kredyt, to zawsze inwestycja. Pamiętajmy, że nieruchomość obciążoną kredytem zawsze możemy wynająć, a w najgorszym wypadku sprzedać. W przeciwieństwie do wynajmu ani złotówka zainwestowana w nieruchomość nie będzie stracona – mówi Łukasz Majcher, Włodarzewska SA.
Jaki z tego morał? W sytuacji kiedy będziemy zmuszeni wybierać ‘kupić’ czy ‘wynająć’ warto wziąć po uwagę, że nawet jeśli cena kredytu będzie nieznacznie większa niż kwota wynajmu to pieniądze, które zaoszczędzamy wynajmując, w efekcie okazują się niższe od tych, które zyskujemy poprzez posiadanie własności.